GPW kręci kapitał spekulacyjny

Poranny spadek WIG20 do 1734 pkt mógł wydać się szokująco wysoką ceną za słabe nastroje na świecie. Wszak indeks stracił aż 80 pkt do zamknięcia piątkowej sesji. Dlatego po osiągnięciu tego minimum część inwestorów postanowiła kupić przecenione akcje.

Poranny spadek WIG20 do 1734 pkt mógł wydać się szokująco wysoką ceną za słabe nastroje na świecie. Wszak indeks stracił aż 80 pkt do zamknięcia piątkowej sesji. Dlatego po osiągnięciu tego minimum część inwestorów postanowiła kupić przecenione akcje.

WIG20 zdołał powrócić powyżej 3800 pkt już pół godziny po rozpoczęciu notowań. Nie na długo, bo od tej pory rozpoczął się spadek indeksu, który trwał do 14-tej. Następujące odbicie ponownie doprowadziło WIG20 do 3800 pkt. Zmiany były więc gwałtowne i chaotyczne, ale to nie może dziwić wobec zmienności na innych rynkach akcji, surowców i walut. Po zaskakującym umocnieniu złotego i relatywnie dobrej postawie WIG20, a głównie banków i TP SA, możemy zaryzykować tezę, że po GPW kręci się zagraniczny kapitał spekulacyjny. Jednak szeroki rynek spada o czym świadczą statystyki - 59. spółek rosnących i 230. akcji spadających.

Reklama

GIEŁDY W EUROPIE

Główne indeksy europejskie silnie spadły w wyniku załamania na piątkowej sesji w Stanach oraz negatywnej prognozy dla światowej gospodarki opublikowanej po ostatnim spotkaniu ministrów finansów oraz prezesów banków centralnych grupy G7. Potwierdzili oni obawy rynku, że rosnące koszty kredytu, rekordowo wysokie ceny ropy i kryzys amerykańskiego rynku nieruchomości negatywnie przełożą się na światowe PKB. Wydaje się to truizmem, jednak rekordowe poziomy indeksów w Stanach (oraz rynków wschodzących Azji i Ameryki Łacińskiej) wydają się w tym przypadku nieuzasadnione. Kilkanaście minut przed zamknięciem niemiecki DAX tracił 1,3 proc., francuski CAC40 spadał o 1,6 proc., a brytyjski FTSE był niżej o 1,2 proc., do czego najbardziej przyczyniły się spółki. Od lekkich minusów zaczęły tydzień indeksy amerykańskie, co po piątkowych spadkach nie wróży najlepiej.

Zbigniew Chlebowski zasugerował, że w ciągu tej kadencji Sejmu zniesiony zostanie podatek od zysków kapitałowych. Powyborcza obietnica mogła umknąć w dniu pełnym wydarzeń. Zdaniem analityków z Open Finance, najważniejszy - z punktu widzenia inwestorów - nie okazał się wcale wynik wyborów w Polsce, lecz zawirowania na światowych rynkach. GPW dopiero w poniedziałek miała okazję zareagować na wynik sesji w USA. Jednocześnie trzeba było też zdyskontować sukces PO w wyborach - co zaowocowało wysoką zmiennością na GPW. Jednocześnie na świecie trwała wyprzedaż akcji i nieoczekiwany zwrot na rynku walutowym, gdzie dolar zaczął mocno zyskiwać do euro. Do tego doszedł silnie zyskujący jen - i do euro i do dolara. Całość powinna wywołać co najmniej osłabienie naszej waluty. A jednak złoty zamiast tracić zyskiwał na wartości.

Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej o inwestowaniu, zapytaj doradcy OpenFinance Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania.

Open Finance
Dowiedz się więcej na temat: Się kręci! | GPW | WIG20
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »