Filadelfia Fed motorem spadków
Wczorajsza seria danych makro z USA wywołała mocną wyprzedaż na Wall Street. Informacje z rynku nieruchomości potwierdzające niekorzystne tendencje w tym segmencie oraz fatalny odczyt indeksu Fed Filadelfia obrazującego kondycję w biznesie w regionie wschodniego wybrzeża USA przeceniły główne indeksy.
Dow Jones Indu spadł o 2,46% a S&P500 stracił na wartości 2.91%. Dodatkowo raport wyników finansowych banku inwestycyjnego Merill Lynch pogrążył inwestorów znacznie wyższymi odpisami na pokrycie start związanych z kredytami "subprime". W Warszawie, sesja była emocjonująca i zakończyła się wzrostem indeksu WIG20 o 0,86%. Wczorajsze odbicie nieznacznie tylko poprawiło sytuację na wykresach.
Wydaje się, że pojawiła się szansa na utworzenie podwójnego dna i wypełnienie dużej luki spadkowej ze środowego otwarcia. Taki scenariusz zdaje się być wspierany mocnym wyprzedaniem rynku oraz układem krótkoterminowych oscylatorów. Wsparciem dla WIG20 jest parę razy nieskutecznie testowany poziom 2890.Opór stanowi obszar 3030-3080 wyznaczony przez w/w lukę otwarcia.
Z drugiej strony fatalne zamknięcie notowań w Stanach, umacniający się jen oraz wyraźnie tracący od wczoraj na wartości złoty sugerują, że czwartkowe wzrosty mogą być krótkotrwałe i rynek ponownie wejdzie w fazę spadkową. Za kontynuacją trendu spadkowego zdają się przemawiać także sygnały generowane przez wskaźniki średnioterminowe.
Andrzej Gondek
