Defensywne nastawienie strony popytowej
Otwarcie wypadło wczoraj ponad kreską, ale już w rejonie linii czerwonej (wewnętrzna linia trendu) i górnej linii intradayowego kanału (kolor zielony) doszło do lokalnego przesilenia (poranna faza handlu). Po tym wydarzeniu kontrakty zaczęły stopniowo tracić na wartości i taka tendencja utrzymała się już do końca notowań.
W efekcie transakcje w trakcie ostatnich godzin handlu były zawierane dokładnie w klastrze fibo: 2372-2378 pkt. Nie da się ukryć, że wymieniona zapora popytowa odegrała wczoraj nieprzypadkową rolę. Ostatecznie niedźwiedziom nie udało się doprowadzić do jej wybicia, ale z drugiej strony popyt nie podjął tutaj jakichś aktywnych działań odwetowych. Jak już informowałem w opracowaniach online, kluczowe znaczenie w obecnej sytuacji miałoby dopiero pokonanie oporu: 2411-2416 pkt, czyli lokalnego węzła skonstruowanego w oparciu o zniesienie 61.8%.
Co istotne, strefa posiada dodatkowe wzmocnienie w postaci eksponowanej już przed momentem linii czerwonej (strzałka na wykresie). Tworzy to dość spójny i wiarygodny obraz, tak więc dopiero powrót FW20H2220 ponad górne ograniczenie oporu należałoby uznać jako przejaw aktywnej formy przeciwstawiania się presji kreowanej obecnie przez sprzedających. Z kolei trwałe przełamanie wybronionego wczoraj wsparcia: 2372-2378 pkt (z uwzględnieniem zamknięcia) wygenerowałoby negatywny sygnał, przemawiający raczej za opcją kontynuacji ruchu spadkowego, zapoczątkowanego w rejonie silnego zniesienia wewnętrznego 88.6% (pozom 2441 pkt).
Tym samym warto byłoby wówczas zwrócić uwagę na klaster popytowy: 2338-2344 pkt, utworzony na bazie kilkumiesięcznego horyzontu czasowego (wykres w skali dziennej). Do tej istotnej kwestii powrócę w komentarzach online.
Paweł Danielewicz Analityk Techniczny, Makler Santander Biuro Maklerskie