"Bailout" zatacza coraz szersze kręgi
Rynki nie czekały do dzisiejszych danych o zatrudnieniu i po chwilowym odbiciu i uspokojeniu rozpoczęły wyprzedaż już w środę, która była kontynuowana również wczoraj.
Dotyczy to tak Wall Street, jak i parkietów azjatyckich, gdzie dziś nastroje tonowała jedynie trzecia już w tym miesiącu decyzja Banku Korei o obniżce stóp procentowych. Powodem do niepokoju staje się w coraz większy stopniu branża motoryzacyjna. Mimo dramatycznych spadków cen ropy naftowej i części surowców wykorzystywanych do produkcji aut (jak choćby aluminium czy platyna) problemy producentów narastają wraz z załamującą się sprzedażą. Toyota już poinformowała o korekcie przewidywań w zakresie swoich wyników, ale jej sytuacja i tak jest znacząco lepsza w porównaniu do amerykańskich producentów. GM, Ford i Chrysler mogą mieć poważne kłopoty z płynnością, również dlatego, że gwarantują opiekę medyczną emerytowanym byłym pracownikom. Firmy te wnioskowały o pomoc już wcześniej i zanosi się na to, że wkrótce ją otrzymają. Pakiet opracowywany przez administrację rządową (przy silnym wsparciu prezydenta elekta) i Kongres może opiewać na kwotę 50 mld USD. Byłyby to głównie pożyczki. Wprowadzenie w życie pakietu może nieco ustabilizować sytuację, ale rynek z pewnością pozostanie zaniepokojony faktem, iż gospodarka w coraz większym stopniu polegać będzie na rządowej pomocy, zwłaszcza, że znajdzie to swoje odbicie we wzroście długu publicznego.
Dziś dane o zatrudnieniu poza rolnictwem w USA - publikacja o godz. 14.30. Rynek oczekuje spadku zatrudnienia rzędu 200 tys., po tym jak w minionym miesiącu obniżyło się ono o 159 tys. Stopa bezrobocia (przypomnijmy, iż ta figura pochodzi z oddzielnego badania statystycznego) miałaby wzrosnąć do 6,3%. W Niemczech o godzinie 12.00 poznamy dane o produkcji przemysłowej za wrzesień. Rynek pierwotnie oczekiwał spadku o 0,9% m/m, ale po podanych wczoraj fatalnych danych o zamówieniach nie można wykluczyć, iż spadek będzie głębszy.
Przemysław Kwiecień