Amerykańskim inwestorom niestraszne gorsze dane z Europy
Amerykanie nie przejęli się tak bardzo, jak Europejczycy doniesieniami o słabnącej koniunkturze na Starym Kontynencie, jakie przyniosły marcowe odczyty wskaźników PMI. W Stanach Zjednoczonych dominuje wciąż pozytywne nastawienie do gospodarki, czego dowodem może być badanie Bloomberga, z którego wynika, że poprawę stanu gospodarki USA zauważa aż 34 proc. Amerykanów, najwięcej od 2004 r.
To pochodna przede wszystkim stopniowo poprawiającej się sytuacji na rynku pracy. Tym, co niepokoi w kontekście nastawienia amerykańskich konsumentów, są drogie paliwa, wiec zniżka ich cen w następstwie obaw przed ochłodzeniem koniunktury w Chinach przewrotnie może być korzystnie odbierana.
Znów w orbitę zainteresowań inwestorów powraca kondycja finansowa peryferyjnych państw strefy euro. Ostra przecena hiszpańskich obligacji z ostatnich dni, która sięgnęła 3-4 proc., wywołała zaniepokojenie, że w niedługim czasie po tym, jak rozwiązany zostanie ostatecznie problem Grecji potrzebny będzie ratunek dla kolejnych krajów, przede wszystkim Portugalii i Hiszpanii. W kontekście poprawy wskaźników wyprzedzających w marcu dla peryferyjnych krajów strefy euro to zagrożenie wydaje się przynajmniej w krótkim terminie przesadzone.
Przecena ryzykownych aktywów, do jakiej doszło wczoraj, mocno podkopała nastroje inwestorów. Widać to po tym, jak trudno dziś o odbicie. Warszawski parkiet wręcz przed południem pogłębił wczorajszy dołek. Europejskie indeksy są również na niewielkich minusach. W tym kontekście dzisiejsze notowania mogą być testem prawdy dla siły rynków. Jeśli nie da się im wyraźniej podnieść, to wrażenie po tym tygodniu zostanie niekorzystne.
Utrzymuje się sytuacja, w której inwestorzy z amerykańskiego parkietu, nieszczególnie zwracają uwagę na doniesienia o stanie europejskiej gospodarki.
Koniunktura w naszym budownictwie poprawia się, ale słabiej niż o tej samej porze w minionych 2 latach.
Wyraźnie w porównaniu z lutym poprawiła się w tym miesiącu koniunktura w budownictwie. W najnowszej ankiecie GUS przewaga przedsiębiorstw wskazujących na jej pogarszanie się nad tymi, które sygnalizują jej poprawę zmalała do 12 pkt wobec 20 pkt w lutym. W dalszym ciągu mamy zatem do czynienia z przewagą ocen negatywnych. Ponadto tak jak i poprzednio to mniejsze przedsiębiorstwa oceniają gorzej koniunkturę niż największe. Marcowa poprawa jest typowym zjawiskiem o tej porze, ale zwraca uwagę to, że i tak wskaźnik ma niższy poziom niż w marcu w dwóch poprzednich latach. Wśród barier w prowadzeniu działalności najbardziej w porównaniu z sytuacją sprzed roku wzrosło znaczenie niepewności ogólnej sytuacji gospodarczej (skarży się na to 42 proc. firm wobec 34 proc. rok wcześniej).
Pierwszy raz od blisko 5 miesięcy oprocentowanie 30-letniego kredytu hipotecznego o stałym koszcie podniosło się w USA do ponad 4 proc. W tym tygodniu sięgnęło 4,08 proc.
Zespół analiz