Rządowe gwarancje warte tyle, co nic

Dług przygniata podatnika. Kończy się era bezpiecznych inwestycji w skarbowe pieniądze. Ekonomiści coraz częściej ostrzegają przed bankructwami państw - akcentuje "Puls Biznesu".

Tradycyjnych plajt raczej nie będzie - sądzi gazeta. Ale manipulowanie przy inflacji albo sprzedawanie obligacji po zaniżonych cenach - czemu nie?

Na naszych oczach kończy się epoka, kiedy inwestowanie w papiery skarbowe było bezpieczną operacją. Kraje rozwinięte są tak zadłużone, że wkrótce nie będą w stanie regulować swoich zobowiązań - tak przynajmniej uważają ekonomiści banku Morgan Stanley.

Opublikowali wczoraj raport pod wiele mówiącym tytułem: "Nie pytaj, kiedy rządy splajtują, ale jak".

- Nie uważam, że ten scenariusz jest przesądzony, ale też nie można go wykluczyć.(...) To jak tupanie po polu minowym w poszukiwaniu min. Rynek długu jest tu jednym z podejrzanych - mówi gazecie Marcin Mróz, główny ekonomista Fortis Banku. Więcej szczegółów - dziś na łamach "Pulsu Biznesu".

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Dowiedz się więcej na temat: puls | gwarancje | ekonomiści
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »