Embargo na rosyjski LPG już niebawem. Importerzy będą musieli poradzić sobie sami, użytkownicy też

Zakaz importu gazu LPG z Rosji wejdzie w życie za niecały rok. Ten surowiec odpowiada za sporą część polskiego rynku paliw, jest też używany w gospodarstwach domowych nie mających dostępu do sieci gazowych. Rząd nie planuje jednak żadnych pakietów pomocowych w związku z planowanym embargiem. "Otrzymany czas jest wystarczający, żeby zastąpić obowiązujące kontrakty z kierunku rosyjskiego alternatywnymi" - ocenia Ministerstwo Klimatu i Środowiska.

  • Od 20 grudnia 2024 roku będzie obowiązywało embargo na import rosyjskiego gazu LPG
  • Polska jest jednym z największych odbiorców rosyjskiego surowca
  • LPG z Rosji to ok. 48 proc. polskiego importu tego paliwa
  • Resort klimatu i środowiska nie planuje na razie żadnych działań osłonowych w związku z embargiem

Polska wciąż importuje gaz z Rosji. Chodzi jednak nie o używany w energetyce, sprowadzany tankowcami gaz LNG czy transport gazu rurociągami. Te dostawy są już wolne od rosyjskiego surowca. Do naszego kraju wciąż trafia jednak rosyjski gaz LPG. 

Reklama

Taki gaz używany jest na przykład jako paliwo do aut lub do butli gazowych. LPG ma ok. 12-procentowy udział w polskiej konsumpcji paliw - wskazuje Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) na podstawie danych za pierwsze trzy kwartały ubiegłego roku. Gazu LPG używa się także do ogrzewania, choć nie jest to powszechne jego źródło. Jak podaje Główny Urząd Statystyczny, LPG jako źródła ogrzewania w 2021 roku używało 0,3 proc. gospodarstw domowych.

Rola eksportu z Rosji jest do tego cały czas bardzo duża. Jak podaje Polska Organizacja Gazu Płynnego (POGP), od stycznia do października 2023 roku prawie połowa (48 proc.) importu tego surowca do Polski pochodziła właśnie z kierunku rosyjskiego. Import odpowiada zaś za ok. 85 proc. rynku. Embargo na rosyjski gaz, które wejdzie w życie pod koniec roku, wpłynie więc na ok. 41 proc. polskiego rynku. 

Dlaczego, mimo trwającej od prawie dwóch lat inwazji na Ukrainę, wciąż kupujemy gaz z Federacji Rosyjskiej? Gaz z Rosji importować jest i tanio, i wygodnie. Jak wskazuje POGP, rosyjskie LPG jest ok. jedną szóstą tańsze niż paliwo z innych kierunków. Do tego import z Rosji jest ułatwiony dzięki istniejącym połączeniom logistycznym i dostępności terminali na wschodniej granicy. 

Rząd monitoruje sytuację. Ale na razie nie planuje wsparcia

Polski rząd na razie nie planuje jednak wsparcia, które mogłoby zrównoważyć przewagi rosyjskiego surowca. Tak wynika z odpowiedzi Ministerstwa Klimatu i Środowiska na interpelację poselską. Ale, jak zaznaczono, resort monituje sytuację. "Minister Klimatu i Środowiska prowadzi obecnie wzmożony monitoring sytuacji na rynku paliw, w szczególności płynnego gazu LPG. Na obecną chwilę nie przewiduje się konieczności wprowadzania finansowych tarcz ochronnych dla obywateli" - napisano.  

Tymczasem konieczność przestawienia się na droższy surowiec prawdopodobnie odczują w większym stopniu mniej zamożni mieszkańcy Polski. Auta zasilane gazem są wybierane ze względu na niższe koszty użytkowania, a z butli gazowych w przeważającej mierze korzystają mieszkańcy wsi i małych miast, niemający dostępu do sieci gazowych powszechnych w dużych ośrodkach.  

Jeśli chodzi o kwestie importu, resort wskazał, że ze względu na jego kształt nie jest planowana budowa państwowego terminala, takiego jak terminal dla LNG w Świnoujściu. "Rynek gazu LPG w Polsce jest rynkiem otwartym - nieregulowanym i bardzo rozdrobnionym, z uwagi na jego skomercjalizowany charakter obecnie nie przewidujemy zaistnienia potrzeby budowy dużego, państwowego terminala morskiego" - podano w odpowiedzi na interpelację. 

Jak dodano, "dotychczas funkcjonujące terminale morskie LPG w Polsce nie należą do Skarbu Państwa ani nie były finansowane z krajowego budżetu, tylko znajdują się w posiadaniu prywatnych spółek. Jest to sprawdzony model funkcjonowania, którego dotychczasowe działanie nie budziło zastrzeżeń" - zapewnia ministerstwo. 

Sankcje na rosyjski gaz LPG. UE ma rok, żeby się przygotować

Komisja Europejska, ogłaszając w grudniu 2023 roku najnowsze sankcje na Rosję, dała krajom członkowskim rok na przygotowanie się na embargo na LPG. Zakaz importu wejdzie w życie 20 grudnia 2024 roku. 

"Otrzymany czas wydaje się być wystarczający, aby wygasające obowiązujące kontrakty na dostawy LPG z kierunku rosyjskiego, zastąpić kierunkami alternatywnymi" - oceniło MKiŚ w odpowiedzi na interpelację. 

Embargo obejmuje kilka rodzajów skroplonego gazu. W ocenie POPG będzie dotyczyło ok. 90 proc. rosyjskiego gazu LPG trafiającego do Polski.  

Martyna Maciuch  

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gaz LPG | paliwo | embargo na rosyjski gaz | gaz ziemny | energetyka | transport
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »