Opłata za spłukiwanie wody czy podatek od pokoju. O tych podatkach nie słyszałeś, a obowiązują

Co można opodatkować? Okazuje się, że obowiązek uiszczenia świadczenia pieniężnego można nałożyć praktycznie na wszystko. Choć najczęściej spotykają się z nim przedsiębiorcy, kwestia ta dotyczy wszystkich obywateli. Każdy z nas słyszał np. o podatku od nieruchomości czy spadku i darowizn. Sprawdź, jakie są najdziwniejsze podatki w Polsce i na świecie.

Choć współczesny system podatkowy jest bardzo rozwinięty, nadal nie brakuje obowiązkowych opłat, które potrafią zaskoczyć. A jak było kiedyś? Serwis prawo.pl zauważa, że w szesnastowiecznej Anglii pobierano podatek od życia i podatek od okien. Daninę zasilającą budżet państwa płacili też posiadacze brody - im była dłuższa, tym więcej trzeba było zapłacić. Na przełomie XVIII i XIX wieku w Anglii mężczyźni płacili również podatek od nakrycia głowy, które wtedy było obowiązkowe. Okazuje się, że w dzisiejszych czasach również pobierane są nietypowe opłaty

Reklama

W Polsce jedną z najbardziej interesujących danin jest podatek od psa, którego wprowadzenie zależy od decyzji samorządu. Pobierany jest również podatek cukrowy, denny czy wzbudzający wiele kontrowersji "podatek od deszczu", czyli opłata za zmniejszenie naturalnej retencji terenu. Nie zawahamy się użyć stwierdzenia, że opłaty pobierane za granicą są jeszcze bardziej absurdalne. 

Najdziwniejsze podatki. Opłata za spłukiwanie wody i podatek od kart

Jak podaje serwis radiozet.pl, od 2004 r. mieszkańcy stanu Maryland w USA płacą tzw. podatek wyrównawczy. Opłatę nazywaną potocznie "podatkiem od spłukiwania wody" w wysokości 60 dolarów rocznie uiszczają wszyscy właściciele budynków. Uzyskane w ten sposób pieniądze przeznaczane są na modernizację oczyszczalni ścieków. 

Do 2015 r. w stanie Alabama obowiązywał podatek od kart. Daninę w wysokości 10 centów musieli płacić posiadacze talii zawierającej 54 lub mniej kart. Z kolei w stanie Arkansas od usługi wykonania tatuażu lub piercingu pobierany jest 6 proc. podatek. 

Opłata za grilla, basen czy podatek za pokój

Portal Gazeta.pl zauważa, że w 2008 r. w Estonii wprowadzono podatek od krowich gazów, co miało być jednym ze sposobów na walkę z emisją gazów cieplarnianych. Z kolei mieszkańcy Belgii muszą płacić 20 euro za każdym razem, gdy chcą "gotować pod chmurką". 

Natomiast greckie urzędy wprowadziły podatek od basenów przydomowych, które zaliczane są do dóbr luksusowych. W tym celu powstał nawet specjalny wykaz prywatnych basenów. Inną ciekawą daniną, o której zapewne nie słyszeliście, jest podatek od pokoju. To opłata wprowadzona w Republice Gwinei w zachodniej Afryce. Za każdy rok bez wojny obywatele tego kraju płacą 17 euro

Serwis pit.pl donosi, że od 1993 r. w Wenecji obowiązuje podatek od cienia, który muszą zapłacić restauratorzy, sklepikarze i właściciele kawiarni. Opłata w wysokości około 100 euro pobierana jest za instalowanie m.in. daszków i parasoli, które mają chronić klientów przed słońcem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: podatek | danina | USA
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »