Amerykanie grają na zbicie ceny mini-BPH

Czas to pieniądz - to oklepane porzekadło znalazło nowy wymiar w rozmowach o przejęciu wartym 1-1,5 mld EUR. Już w środę albo w czwartek może dojść do podpisania wstępnej umowy między Unicredit a koncernem General Electric (GE) o warunkach sprzedaży mini-BPH, czyli tego, co zostanie po podziale BPH.

Czas to pieniądz - to oklepane porzekadło znalazło nowy wymiar w rozmowach o przejęciu wartym 1-1,5 mld EUR. Już w środę albo w czwartek może dojść do podpisania wstępnej umowy między Unicredit a koncernem General Electric (GE) o warunkach sprzedaży mini-BPH, czyli tego, co zostanie po podziale BPH.

W oczekiwaniu

Włosi chcą koniecznie zdążyć z umową przed szczytem grupy Unicredit - "Capital Markets Day", który rozpoczyna się w środę w Mediolanie. Zostanie na nim przedstawiona strategia grupy na trzy kolejne lata. W tym roku tematem przewodnim będzie rozwój działalności w Europie Środkowej i Wschodniej oraz Polsce, która stanowi odrębny pion w strukturze Unicredit. W czwartek osobna sesja poświęcona zostanie "Nowemu bankowi Pekao".

Problem w tym, że prawdopodobnie Unicredit, największy inwestor w regionie, nie będzie w Polsce ani o krok bliżej niż kilka miesięcy temu do stworzenia nowego giganta detalicznego. Powodem jest brak zgody Komisji Nadzoru Bankowego (KNB). Tymczasem już jutro odbędzie się posiedzenie KNB. W jego programie nie ma rozpatrywania wniosku Unicredit o podziale Banku BPH i przyłączeniu jednej z części do Pekao.

Reklama

Jak udało nam się ustalić, zarówno KNB, jak i Generalny Inspektorat Nadzoru Bankowego, który dla komisji wystawia rekomendację, oczekują od włoskiego inwestora właśnie dokumentu potwierdzającego nazwę nabywcy mini-BPH. Umowa jest więc sprawą prestiżową. Zwiększałaby też szanse Włochów na otrzymanie zgody już w sierpniu. Niewykluczone także, że dyskusja w tej sprawie zostałaby podjęta już podczas tej sesji KNB.

Trudny partner

Wiele teraz będzie zależało od GE, któremu w przeciwieństwie do Unicredit wcale się nie spieszy. Amerykanom część zapisów podziału Banku BPH nie jest na rękę, negocjują i nie poddają się presji. - GE nie odpowiada to, że cała bankowość korporacyjna przechodzi do Pekao. Także to, że Pekao dostanie budynek centrali banku. Mini-BPH przypadnie stary budynek na Mokotowie, niespełniający standardów jakościowych Amerykanów - mówi osoba zbliżona do transakcji.

Ta sytuacja ma przynajmniej dwa rozwiązania - po transakcji podziału Banku BPH, przyłączeniu jednej części do Pekao i sprzedaży drugiej może dojść do wydzielenia części korporacyjnej (lub części tej części) i odsprzedaży jej z powrotem do mini-BPH. - W drugim przypadku Włosi będą musieli zaakceptować niższą cenę za mini-BPH. Niewykluczone, że właśnie na to gra GE - ocenia nasz rozmówca. Szacuje się, że nabywca musi zapłacić za mini-BPH 1-1,5 mld EUR (3,8-5,7 mld zł).

Beata Tomaszkiewicz

Puls Biznesu
Dowiedz się więcej na temat: Amerykanie | pekao | Włosi
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »