Najpierw przegląd, potem likwidacja OFE?

- Rząd wkrótce rozpocznie przegląd systemu emerytalnego; powinien się on zakończyć do końca maja, żeby w czerwcu przedstawić wnioski Radzie Ministrów - zapowiedział minister pracy i polityki społecznej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Minister przypomniał, że ustawa dotycząca systemu emerytalnego przewiduje przeprowadzenie w 2013 r. jego obowiązkowego przeglądu. Będzie on dotyczył m.in. wypłat emerytur z OFE.

- Przesłałem do kancelarii pana premiera harmonogram tego przeglądu. Do końca maja powinniśmy być gotowi z takim przeglądem, żeby w czerwcu poinformować Radę Ministrów jak wygląda sytuacja, jak zmieniła się po zmniejszeniu składki do OFE sytuacja funduszy i jak wygląda sytuacja przyszłych emerytów - powiedział Kosiniak-Kamysz we wtorek rano w TOK FM.

Reklama

Dodał, że w ramach przeglądu planowane są m.in.: podsumowanie, jakie są wyniki finansowe OFE, jaka jest ich aktywność na rynku, sprawdzenie, jak wygląda sytuacja w Funduszu Ubezpieczeń Społecznych. - Pamiętajmy, że wciąż budżet państwa - choć w tym roku mniej o 3 mld zł niż w poprzednim - przelewa pieniądze na dotacje do FUS-u na wypłatę emerytur - powiedział minister.

- Zmienia się sytuacja demograficzna i stąd wynikała trudna decyzja o podniesieniu wieku emerytalnego. (...) Jest dużo elementów do przejrzenia. To jest moje zadanie na najbliższe miesiące - dodał.

Zapowiedział, że jeśli z tego przeglądu będą wynikać potrzeby zmian, to jego resort je zaproponuje.

Zgodnie z wprowadzonymi w maju 2011 r. zmianami w systemie emerytalnym, składka przekazywana do OFE została zmniejszona z 7,3 proc. do 2,3 proc. Pozostałe 5 proc. przekierowano na specjalne indywidualne subkonta w ZUS. W 2013 r. część składki trafiającej do OFE wzrośnie do 2,8 proc., w 2014 r. do poziomu 3,1 proc., w 2015 r. do 3,3 proc. Od 2017 r. OFE będą otrzymywać 3,5-proc. część składki.

Z danych Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego wynika, że w trzyletnim okresie od września 2009 r. do września 2012 r. średnia stopa zwrotu OFE wyniosła 19,2 proc., a najlepszy OFE osiągnął 21,3 proc. Aktywa funduszy wzrosły w tym czasie z ok. 168 mld zł do ponad 252 mld zł, czyli o 84 mld zł. Na kwotę tę złożył się przyrost składek w wysokości 51 mld zł i 39,8 mld zł, które OFE przez trzy lata zarobiły. W tym czasie prowizje pobrane przez fundusze wyniosły 2 mld zł, a opłaty za zarządzanie 2,8 mld zł.

KOMENTARZ INTERIA.PL

Słuchałem tego wywiadu. Minister wił się i uciekał przed pytaniami red. Dominiki Wielowieyskiej o plany likwidacji OFE (panuje powszechne przekonanie, że rząd spiskuje jak zlikwidować OFE a pieniądze przerzucić do ZUS). W kwestii elastyczności umów i ewentualnych zwolnień pracowników stanął po stronie pracodawców. Myli się jednak sromotnie - elastyczność zwalniania ludzi z pracy stoi w wyraźnej sprzeczności z rządową koncepcją zachęcania Polaków do płodzenia dzieci. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie płodzić dzieci nie mając pewności zatrudnienia i zarabiania pieniędzy w następnych latach. Jeśli rząd tego Polakom nie da, nie może liczyć na wzrost tzw. dzietności. Robiąc dobrze pracodawcom, robi się jednocześnie źle pracownikom czyli obywatelom. Wyszło na to, że Władysław Kosiniak-Kamysz reprezentuje interesy pracodawców kosztem obywateli. Wobec powyższego zachęcam pracodawców do maksymalizacji w płodzeniu dzieci. Na podwładnych nie mogą liczyć, bo też płacą im groszowe pensje.

Krzysztof Mrówka, INTERIA.PL

Czytaj raport specjalny serwisu Biznes INTERIA.PL "Emerytury: Musimy dłużej pracować?"

Rysunek z serwisu zboku.pl

PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »