Europejczycy muszą pracować dłużej. 67 lat to nie najwyższy wiek emerytalny

Niektóre kraje podniosły już wiek emerytalny. Inne są w trakcie zmian, jeszcze inne - jak Francja - przymierzają się do podniesienia, jednak napotykają opór społeczny. Ponieważ Europa się starzeje, a Europejczycy żyją coraz dłużej, podniesienie wieku emerytalnego staje się najskuteczniejszym sposobem na ocalenie istniejących systemów.

W Polsce wiek emerytalny wynosi 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Kobiety, aby otrzymać najniższą emeryturę, muszą wykazać 20 lat płacenia składek, a mężczyźni – 25 lat. Minimalna wysokość świadczeń wynosi 1250,88 zł brutto (1066,24 zł netto). Według danych ZUS, w marcu 2022 roku średnia emerytura wynosiła w Polsce 2545 zł brutto. W przypadku mężczyzn to 3184 zł brutto, zaś kobiet 2128 zł brutto.  

Hiszpania zmierza do 67 lat

W Hiszpanii kobiety i mężczyźni odchodzą na emeryturę w wieku 65 lat. Jednak zgodnie z trwającą reformą, której celem jest zapewnienie stabilności publicznemu systemowi emerytalnemu, od 2013 roku wiek ten jest stopniowo podwyższany - o dwa miesiące w skali roku - by w 2027 roku osiągnąć 67 lat. 

Reklama

Hiszpański rząd uzasadnia, że podniesienie wieku emerytalnego jest konieczne. Średnia wieku emerytów to ponad 83 lata - o 3 lata więcej niż średnia mieszkańców UE. W kraju o niskim przyroście naturalnym (7,12 proc.), co piąty mieszkaniec ukończył już 65 lat. Obecnie średnia emerytura wynosi 1259,79 euro, a minimalna - 783,10 euro. Rewaloryzacja emerytur ma wynieść w tym roku 8,3 proc. W Hiszpanii pensje i emerytury są wypłacane 14 razy w roku.

Zgodnie z reformą, w 2022 r. na emeryturę mogły odejść osoby, które ukończyły 65 lat pod warunkiem, że przepracowały 37 lat i 6 miesięcy. Jeśli nie, muszą czekać, aż skończą 66 lat i 2 miesiące. W tym roku też mogą odejść 65-latki, o ile mają za sobą 38 lat i 6 miesięcy pracy. Jeśli nie mają takiego stażu, muszą poczekać z odejściem aż skończą 66 lat i 4 miesiące. W ten sposób, od teraz do 2027 r., ustawowy wiek emerytalny będzie podnoszony w tempie 2 miesięcy rocznie, aż do osiągnięcia 67 lat. 

Niemcy też podnoszą do 67 lat

Wiek emerytalny podnoszą też Niemcy. Wciąż obowiązuje tam 65 lat dla obu płci. Od stycznia 2023 roku jest on podnoszony o 2 miesiące w skali roku, by w 2031 r. osiągnąć 67 lat. Można jednak wcześniej odejść na emeryturę. Dotyczy to osób, które mają co najmniej 45-letni staż pracy. Niemcy mogą zaliczyć do niego również okresy bezrobocia lub przerwy między wykonywanymi zajęciami. Ci, których emerytura nie przekracza 789 euro miesięcznie, mogą liczyć na pomoc państwa. Emeryci mogą też oficjalnie dorobić, jednak nie więcej niż 450 euro miesięcznie. Zdecydowano, że do 2036 roku emerytury wzrosną o 43 proc. 

Problemem niemieckiego rynku pracy są wcześniejsze odejścia na emeryturę. Jak wynika z danych Federalnego Instytutu Badań nad Ludnością (BiB), przybywa tych, którzy postanowili skorzystać z wprowadzonej w 2014 roku emerytury w wieku 63 lat, mimo że jest ona niższa. Spodziewano się około 200 tys. wniosków w skali roku, a składanych jest prawie o połowę więcej. Ponieważ z rynku pracy ubywa fachowców, w 2022 roku BiB ogłosił, że nie można wykluczyć kolejnego przedłużenia wieku emerytalnego. W Niemczech średnia emerytura wynosi 1620,90 euro. Podobnie jak w Polsce, jest duża różnica między wysokością świadczeń dla mężczyzn i kobiet. 1 lipca emerytury wzrosną co najmniej o 3,5 proc. 

Francuzi nie chcą zmian

Średnia emerytura Francuzów to 54,4 proc. ich ostatniej pensji, o 8,2 punktu procentowego więcej niż większości mieszkańców Unii Europejskiej (46,2 proc.). Departament Badań, Studiów, Oceny i Statystyki (DREES) szacuje średnią francuską emeryturę na około 1400 euro miesięcznie. Obecnie wiek emerytalny to 62 lata dla obu płci.

Zgodnie z październikową obietnicą prezydenta Emmanuela Macrona, w ciągu najbliższych 7 lat wiek zostanie podniesiony do 64 lat. Zdecydowano, że proces rozpocznie się 1 września 2023 r., a przyrost wyniesie cztery miesiące w skali roku. Projekt ustawy ma w ciągu miesiąca trafić do parlamentu. Dzięki zmianie francuski system emerytalny ma pozbyć się deficytu.

Decyzja rządu spotkała się z oporem central związkowych. Ich przedstawiciele zapowiedzieli wyjście na ulice. Strajki przeciwko reformie systemu emerytalnego mają rozpocząć się 19 stycznia. Zdecydowana większość Francuzów sprzeciwia się decyzji rządu. Jak wynika z przeprowadzonego na początku stycznia sondażu, prawie połowa (47 proc.) ankietowanych chce, aby wiek nie został zmieniony, a co czwarty badany uważa, że powinien zostać obniżony. Sprzeciwy rosną mimo, że system emerytalny Francji jest uznawany za jeden z najdroższych na świecie. Na świadczenia dla seniorów przeznaczane jest 14,8 proc. PKB.   

Włosi - teraz 67 lat, a wkrótce 71 lat

Krajem, którego system emerytalny również jest drogi, są Włochy, gdzie na 100 aktywnych pracowników przypada prawie 40 seniorów. Starzejące się społeczeństwo zmusiło Rzym do przeprowadzenia reformy emerytalnej. 

Od czterech lat kobiety i mężczyźni mogą odejść z pracy w wieku 67 lat. Aby otrzymać państwową emeryturę, muszą udokumentować przepracowanie 20 lat. Wysokość świadczenia emerytalnego we Włoszech uzależniona jest od ilości i wartości wpłacanych składek, nie może być jednak niższa niż 660 euro miesięcznie. Jeśli emeryt opłacał składki przez co najmniej 37 lat, może liczyć na dodatkowe 5 tys. euro rocznie. Może się też ubiegać o dodatkową emeryturę albo przejść na nią wcześniej. 

W tegorocznej ustawie budżetowej przewidziano rewaloryzację emerytur do 120 proc. w stosunku do wielkości inflacji. Zdecydowano też, że ci, którzy dopiero wchodzą na rynek pracy, pozostaną na nim do ukończenia 71 lat. Wtedy będą mogli przejść na zwykłą emeryturę lub w wieku 68 lat odejść na wcześniejszą, ale odpowiednio niższą.

Ewa Wysocka 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »