Złoty traci wraz z walutami regionu

Podczas pierwszej marcowej sesji złoty osłabiał się wobec koszyka głównych walut. Od rana cena euro wyrażana w krajowej walucie wzrosła o 8 groszy z poziomu 4,7000 w okolice 4,7800. Zwyżkował także kurs USD/PLN, około godziny 15:00 notowany na poziomie 3,7600, w porównaniu z 3,7000 na początku dnia.

Podczas pierwszej marcowej sesji złoty osłabiał się wobec koszyka głównych walut. Od rana cena euro wyrażana w krajowej walucie wzrosła o 8 groszy z poziomu 4,7000 w okolice 4,7800. Zwyżkował także kurs USD/PLN, około godziny 15:00 notowany na poziomie 3,7600, w porównaniu z 3,7000 na początku dnia.

Do osłabienia złotego z pewnością przyczynił się weekendowy nadzwyczajny szczyt przywódców Unii Europejskiej, na którym przewodnim tematem była recesja i jej wpływ na kraje członkowskie. Dość istotnym wydarzeniem w czasie spotkania było odrzucenie przez przywódców planu Węgier, zakładającego udzielenie 180 mld EUR pomocy krajom Europy Środkowo - Wschodniej. Państwa unijne, w tym Polska, stanowczo zaprotestowały przeciwko "podziale kontynentu i Unii na części lepsze i gorsze", zapowiedziały też, że ewentualna pomoc powinna być udzielana indywidualnie, gdyż nie wszystkie kraje regionu rynków wschodzących znajdują się w ciężkiej sytuacji ekonomicznej.

Reklama

Nie przekonało to jednak inwestorów, którzy od rana sprzedawali waluty regionu. Złotemu nie pomogła nawet publikacja lepszych od oczekiwań danych makroekonomicznych - wg Ministerstwa Finansów inflacja w lutym wyniosła 3,4%, co oznacza wzrost w stosunku do styczniowego odczytu na poziomie 3,1%. Jak widać, wpływ "zagranicy" na notowania polskiej waluty wciąż pozostaje silniejszy od czynników o charakterze lokalnym. Niewykluczone, że kolejne potwierdzenie tej reguły będzie miało miejsce również podczas dzisiejszej sesji amerykańskiej. Dziś wyniki za czwarty kwartał podał gigant ubezpieczeniowy, grupa AIG. Strata w wysokości 61,7 mld USD jest największą w historii amerykańskich spółek, i mimo zadeklarowania przez rząd USA kolejnych 30 mld USD pomocy. Z pewnością odbije się ona wpierw na tamtejszych, a później na wszystkich pozostałych światowych parkietach.

To z kolei na pewno nie pozostanie bez wpływu na awersję do ryzyka i sentyment dla naszego regionu. Obawy inwestorów o kondycję giełd widzimy wyraźnie w notowaniach eurodolara. Od końca piątkowej sesji amerykańskiej kurs EUR/USD spadł bowiem z poziomu 1,2710 do 1,2600 i przez większość dzisiejszego dnia utrzymywał się w okolicach tego wsparcia. Nieznaczny wpływ na kurs miały opublikowane w ciągu dnia dane zarówno z amerykańskiego, jak i europejskiego rynku, które wbrew ostatnim trendom okazały się lepsze od oczekiwań.

Uwaga inwestorów skupia się obecnie na parkietach w USA, gdzie Dow Jones rozpoczął dzisiejszą sesję poniżej poziomu 7000 punktów. Jeżeli do jej końca indeks nie powróci powyżej tej psychologicznej bariery, prawdopodobnie będziemy obserwować dalsze zniżki kursu EUR/USD.

Artur Pałka

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: dolar | złoty | rana
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »