Zamieszanie na EM zaszkodziło złotemu

Poranny, czwartkowy handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań polskiej waluty po wczorajszym silnym spadku. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1800 zł za euro, 3,0540 zł wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4309 zł względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu pozostają stabilne wynosząc 4,419 proc. w przypadku papierów 10-letnich.

Poranny, czwartkowy handel na rynku złotego przynosi próbę stabilizacji kwotowań polskiej waluty po wczorajszym silnym spadku. Złoty wyceniany jest przez rynek następująco: 4,1800 zł za euro, 3,0540 zł wobec dolara amerykańskiego oraz 3,4309 zł względem franka szwajcarskiego. Rentowności polskiego długu pozostają stabilne wynosząc 4,419 proc. w przypadku papierów 10-letnich.

Ostatnie kilkanaście godzin przyniosło spadek wyceny polskiej waluty w ślad za pogorszeniem nastrojów w regionie. Powodów było kilka jednak najważniejszym wydaje się obawa przed bankructwem Ukrainy (na potencjalny taki scenariusz wskazują kwotowania CDS) oraz wzrost napięć związanych z potencjalną interwencją ze strony Rosji. Dodatkowo waluty emerging markets były pod presją po prawdopodobniej interwencji PBOC na rynku chińskiego juana, która doprowadziła do spadku w wycenie chińskiej waluty. Gdy dodamy do tej układanki spadek kwotowań eurodolara wyłania się nam obraz wyraźnie premiujący grę na lekkie spadki w koszyku CEE. Stabilny rynek długu wskazuje jednak, iż spadek złotego miał wyraźnie podłoże zewnętrzne i w dużej mierze był proporcjonalną reakcją na wydarzenia m.in. na CZK czy HUF, a nie stanowił zmiany percepcji wokół polskiej waluty. Niemniej jeżeli mamy mówić o dalszej silnej wycenie złotego to przy aktualnych poziomach powinien pojawić się popyt ze strony inwestorów zagranicznych.

Reklama

W trakcie dzisiejszej sesji brak jest znaczących publikacji z rynku krajowego. Wśród najważniejszych wydarzeń sesji wymienić należy publikację inflacji z Niemiec oraz wieczorne wystąpienie M. Draghiego. Te dwa czynniki rozpatrywane będą poprzez pryzmat ostatnich spekulacji o możliwym ruchu ze strony EBC na rynku stóp procentowych. O godz. 14:30 poznamy również odczyt z amerykańskiego rynku pracy za ostatni tydzień, gdzie rynek doszukiwać będzie się wpływu ostatnich wydarzeń pogodowych w USA.

Z rynkowego punktu widzenia, tak jak wspomniałem powyżej, jeżeli mamy w dalszym ciągu mówić o mocnej wycenie złotego to na aktualnych poziomach powinien pojawić się popyt na polską walutę. Znajdujemy się blisko technicznych ograniczeń ostatnich wahań stanowiąc dobra okazję do zagrania pod ruch korekcyjny. W przypadku euro/zł bariera ta wynosi 4,1835 zł. W przypadku USD/zł obserwowaliśmy dość silny ruch wzrostowy powyżej istotnego zakresu 3,05 zł, podobnie jak w przypadku euro/zł oczekiwałbym raczej ruchu powrotnego do 3,036 zł niż próby wybicia w kierunku oporu na 3,077 zł.

Konrad Ryczko

Kliknij i pobierz darmowy program PIT 2013

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: złoty | zamieszanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »