Wzrasta niechęć do ryzyka
Przełamanie kluczowego wsparcia 1,4030 dla pary eurodolar stało się faktem. Rynek nadal znajduje się pod dominacją strony podażowej. Póki co nie pojawiają się jakiekolwiek sygnały świadczące o zmianie tendencji. Bieżącym celem niedźwiedzi jest poziom 1,3920, w dłuższej perspektywie możliwy jest zjazd w rejon 1,3820.
Umocnieniu europejskiej waluty nie pomogły dane makro, których wydźwięk był pozytywny. Indeks nastrojów gospodarczych w strefie euro w styczniu wzrósł z 94,1 do 95,7 pkt, a wskaźnik nastrojów konsumentów wyniósł minus 16 pkt, tyle samo co miesiąc wcześniej, co oznacza ogólną poprawę nastrojów gospodarczych. Jednak większe znaczenie miały dane z rynku pracy w USA. Okazało się, że liczba osób ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych w ubiegłym tygodniu spadła w USA o 8 tys. wobec poprzedniego tygodnia i wyniosła 470 tys. Dane jednak roczarowały, ponieważ ekonomiści spodziewali się berdziej optymistycznych danych. Natomiast senat USA przedłużył Benowi Bernankemu mandat szefa Fedu na kolejną czteroletnią kadencję. Za głosowało 70 senatorów, przeciw 30.
Nadal brak rozstrzygnięć na rynku funt dolar. Trend boczny nadal obowiązuje, dlatego w najbliższych godzinach handlu należy spodziewać się powrotu kursu na strefę 1,6270. Z kolei wybicie górą z konsolidacji może oznaczać wystrzał kursu w rejon 1,6400. Bardziej prawdopodobny scenariusz to ruch w górę.
W ostatniej sesji na rynku dolar jen wystąpiła niewielka korekta, jednak niedźwiedzie nie są mocno zdeterminowane, aby dominować na parkiecie. Słabość strony podażowej prawdopodobnie zostanie wykorzystana przez byki i w następnych godzinach handlu możemy obserwować wzrosty do 90,55 i w dalszej perspektywie do 91,85
Krzysztof Wańczyk
