Wyborczy tydzień

Od 1 do 5 października dolar kolejny raz osłabił się zarówno w stosunku do euro, jak i jena. Do środy rynki finansowe zostały zdominowane przez jedno wydarzenie. Wtorkowe wybory prezydenckie rozpalały głowy inwestorów, którzy do końca nie byli pewni, co stanie się za oceanem.

Od 1 do 5 października dolar kolejny raz osłabił się zarówno w stosunku do euro, jak i jena. Do środy rynki finansowe zostały zdominowane przez jedno wydarzenie. Wtorkowe wybory prezydenckie rozpalały głowy inwestorów, którzy do końca nie byli pewni, co stanie się za oceanem.

Na rynku dolara można było wyczuwać nerwowość, choć większych ruchów nie było. W środę rano okazało się, że zwycięstwo odniósł G. Bush i to on przez kolejne 4 lata będzie sternikiem największej światowej gospodarki. Rynki uspokoiły się, a amerykańska waluta systematycznie zdobywała zaufanie, co przekładało się na spadek kursu eurodolara w okolice 1,2660 i dolarjena w okolice 106,90. Tych poziomów nie udało się jednak przebić i rozpoczęła się trwająca do końca tygodnia wyprzedaż "zielonego". Oliwy do ognia dodali przedstawiciele republikanów w Senacie, którzy zapowiedzieli zgodę na dalsze obniżki podatków i prowadzenie polityki dużego deficytu. Dane makroekonomiczne, jakie napływały na rynek powinny pomagać dolarowi, jednak silny negatywny sentyment sprawił, że kurs EUR/USD piął się do góry. Przez chwilę sytuację odmienił piątkowy raport o rynku pracy. Rynek po publikacji tradycyjnie wykazuje wysoką zmienność. Kurs EUR/USD na nadzwyczaj dobre doniesienia (liczba nowych miejsc pracy wzrosła o 337 tys. przy prognozach 168 tys.) zareagował 1 proc. rajdem w dół, sięgając poziomów 1,2760. Okazało się jednak, że negatywny sentyment do amerykańskiej waluty dominuje na rynku. Inwestorzy odbudowali swoje pozycje i eurodolar wrócił w pobliże rekordowych poziomów, przebijając przez chwilę 1,29.

Reklama

Inne ważne publikacje z tego tygodnia to przede wszystkim indeks ISM sektora usług (wzrósł do 59,8 proc. przy prognozach 58,8 proc.) oraz rozczarowująca informacja o zamówieniach w przemyśle, które spadły o 0,4 proc (oczekiwania na poziomie +0,3 proc.). Wydajność pracy za oceanem wzrosła w III kw. o 1,9 proc. czyli niewiele, ale i tak więcej niż zapowiadały prognozy.

Z danych europejskich mieliśmy decyzję Banku Anglii (główna stopa nadal 4,75 proc.) i ECB (stopa podstawowa to 2 proc.) o pozostawieniu obecnego poziomu stóp procentowych oraz indeks PMI w europejskim sektorze usług, który nieznacznie się zmienił się (wzrósł z 53, 3 do 53, 5 pkt). Tydzień kończył się, po nerwowych reakcjach na raport o rynku pracy, silnie osłabionym dolarem. Kurs EUR/USD wrócił w pobliże 1,29, a USD/JPY zszedł poniżej 105,80.

Rekomendacje
Jeśli nic istotnego się nie wydarzy w czasie weekendu to należy w poniedziałek oczekiwać kontynuacji piątkowych nastrojów choćby z tego powodu, że w poniedziałek nie planuje się publikacji danych makroekonomicznych. Jednak nastawienie do dolara będzie nadal w dłuższym terminie negatywne.

PRZYGOTOWALI:

Piotr Kuczyński, Marek Węgrzanowski

WGI Dom Maklerski SA
Dowiedz się więcej na temat: 'Wyborcza' | wyborczego | Gazeta Wyborcza | wyborczej | rynki finansowe | wyborczy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »