Ucieczka od dolara przed szczytem G7

Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem oczekiwania na wnioski i ewentualne kroki jakie przywódcy państw G7 podejmą po spotkaniu na szczycie. Z samego rana poznaliśmy wynik indeksu instytutu IFO, który wyniósł 83,7 pkt. wobec prognoz na poziomie 82,3 pkt.

Dzisiejszy dzień upłynął pod znakiem oczekiwania na wnioski i ewentualne kroki jakie przywódcy państw G7 podejmą po spotkaniu na szczycie. Z samego rana poznaliśmy wynik indeksu instytutu IFO, który wyniósł 83,7 pkt. wobec prognoz na poziomie 82,3 pkt.

Jeśli chodzi o wyniki większości indeksów publikowane w ciągu ostatnich dni to możemy zaobserwować lepsze wyniki od prognoz analityków - dotyczy to m.in. indeksy FED z Philadelphii, ZEW, NY Empire State, PMI. Czyżby inwestorzy oraz managerowie dostrzegali pierwsze oznaki końca kryzysu? O godzinie 14.30 dynamika zamówień na środki trwałe w USA również okazała się lepsze od przewidywań i wyniosła -0,8% m/m. O godzinie 16.00 odczyt sprzedaży domów na rynku pierwotnym pokazał wartość 356 tys. wobec prognoz 340 tys.

Zmiana trendu?

Rosnący eurodolar od rana dobijał się do poziomu 1,3260. Jest to o tyle istotny poziom, gdyż wyznacza górną krawędź kanału spadkowego zapoczątkowanego 20 marca. Trwalsze przebicie tego poziomu może sugerować zmianę trendu, natomiast powrót poniżej 1,3260 może być przesłanką spadków w okolice 1,28. Dzisiejsze wzrosty mogą być również spowodowane strachem inwestorów wobec pozycji dolara jako waluty rezerwowej. Tuż przed godziną 16.00 główna para walutowa przebywa w okolicach 1,3260 będąc przez moment niedaleko 1,33.

Tracący złoty

Na parach złotówkowych byliśmy dziś świadkami ciekawych zwrotów akcji. Po wczorajszych wzrostach dzisiaj rano byliśmy świadkami korekty. Złotówka umocniła się zarówno do euro jak i do dolara osiągając swoje minima na poziomach odpowiednio 4,4617 oraz 3,3618. Jednak zaraz potem nasza waluta zaczęła mocno tracić. Kurs EURPLn zbliżył się do okolic 4,54 natomiast USDPLN do 3,43. Po południu jest już trochę spokojniej. Przed godziną 16.00 za euro musimy zapłacić 4,4905 natomiast za dolara 3,3842.

Marek Wiśniewski

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: ucieczka | rana | G7 (G8)
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »