Szwajcarzy zaskakują, Merkel ostrzega

Dzisiejsze notowania na rynku głównej pary walutowej przyniosło nam sporo zmienności. Po spokojnym początku sesji europejskiej kilka minut po godzinie 10:00 kurs pary EUR/USD podskoczył gwałtownie do wartości 1,4270.

Dzisiejsze notowania na rynku głównej pary walutowej przyniosło nam sporo zmienności. Po spokojnym początku sesji europejskiej kilka minut po godzinie 10:00 kurs pary EUR/USD podskoczył gwałtownie do wartości 1,4270.

Taka reakcja rynku wynikała z informacji o tym, że Narodowy Bank Szwajcarii postanowił związać kurs frank z euro na poziomie 1,20. Dodatkowo władze monetarne zaznaczyły, że twardo będą bronić zadeklarowanego poziomu, a jak wynika z wcześniejszych danych stan rezerw walutowych banku zwiększył się, co może mu pozwolić na dłuższą walkę. To spowodowało odwrót inwestorów od bezpiecznych przystani między innymi franka i dolara. Skorzystał na tym wspólna waluta umacniając się względem dolara do wspomnianej wcześniej wartości.

Jednak tak wysoki poziom nie utrzymał się zbyt długo i kurs systematycznie zniżkował w dół. Kiedy emocje zwiane z frankiem nieco opadły inwestorzy zwrócili uwagę na gorsze od oczekiwań dane makro. Zrewidowany poziom PKB dla strefy euro okazał się gorsz niż oczekiwano podobnie jak dane z Niemiec. To przyczyniło się po części do pogłębienia spadków. Jednak nie tak bardzo jak słowa kanclerz Niemiec Angeli Merkel, która ostrzegła Greków o możliwości usunięcia ich ze strefy euro. Te słowa rynek odebrał negatywnie, gdyż jeszcze wczoraj pani kanclerz zaprzeczała takiemu scenariuszowi argumentując, że wywołałoby to efekt domina.

Reklama

Taka rozbieżność w poglądach może niepokoić rynki. Poprzez to eurodolar zanotował kolejny lokalny dołek na poziomie 1,4027, z którego wyjść pomogły mu dopiero lepsze dane z amerykańskiej gospodarki, gdzie indeks ISM dla usług wyniósł 53,3 pkt, czyli więcej niż oczekiwano i więcej niż w poprzedni okresie.

Złoty zmienny

W ciągu dzisiejszy notowań złoty podlegał sporym wahaniom. Informacja o decyzji SNB pozwoliła rodzimej walucie na znaczącą aprecjację zarówno wobec dolara jak i euro. Dzięki temu obu parom złotowym udało się zejść z okolic ostatnich maksimów. Taki stan nie trwał jednak zbyt długo i wraz ze systematycznymi spadkami na głównej parze wspólna waluta i dolar odrabiały straty.

Poprzez to do południa kurs pary USD/PLN wzrósł z poziomu 2,95 do wartości 3,00, natomiast para EUR/PLN z 4,20 do 4,2250. Do końca sesji europejskiej stan ten niewiele się zmienił. Złoty próbował wykorzystać osłabienie euro po słowach Angeli Merkel jednak ogólna niechęć do ryzykowniejszych aktywów zwyciężyła i kurs powrócił znów na wyższe poziomy.

Michał Mąkosa

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: EUR/USD | dolar | waluty | ostrzega | Szwajcar
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »