Szukanie dna

Wzrost produktywności w USA to warunek konieczny nie tylko do odwrócenia deprecjacji dolara, ale także trwałego powrotu hossy na rynki akcji.

Wzrost produktywności w USA to warunek konieczny nie tylko do odwrócenia deprecjacji dolara, ale także trwałego powrotu hossy na rynki akcji.

Niecałe 7 lat temu za euro płaciliśmy jedynie 84 centy, dziś jest już 1,54 dolara, co oznacza wzrost ceny europejskiej waluty o 83%. Rodzi się zatem pytanie gdzie leżą granice słabości amerykańskiej waluty. Czy może dojść do tego, że europejczycy będą latać do Nowego Jorku na większe zakupy? Arbitraż cenowy jest jednym z automatycznych stabilizatorów w przypadku kursów walutowych, ale ten czynnik nie wystarczy. Potrzebne jest odwrócenie oczekiwań co do dysparytetu stóp procentowych i wzrost produktywności amerykańskiej gospodarki, a najlepiej obydwa te czynniki razem wzięte.

Reklama

Warto zauważyć, że w ciągu wspomnianych 7 lat dolar umacniał się tylko w 2005 roku, właśnie ze względu na rosnące oczekiwania co do podwyżek stóp procentowych w USA. Obecnie dysparytet działa przeciwko dolarowi. Rynki ciągle bowiem oczekują obniżek stóp w strefie euro, a tych może po prostu nie być, co dodatkowo wzmocni euro. Możliwe są zatem dwa scenariusze, w przypadku których dolar mógłby się istotnie wzmocnić. Czarny scenariusz to silne spowolnienie również w strefie euro, co zrodziłoby konieczność kopiowania ruchów Fed przez ECB. Scenariusz optymistyczny zakłada natomiast wyraźne przyspieszenie wzrostu gospodarczego w USA, co mogłoby nastąpić w czwartym kwartale i umożliwiłoby szybkie odwracanie obecnych decyzji przez Fed. Oczywiście scenariusze te mają skrajnie różną wymowę dla rynków akcji. Do tego aby zrealizował się ten optymistyczny konieczna jest powtórka z lat 90-tych, kiedy Ameryka zaskoczyła świat innowacyjnością i efektywnością wykorzystania czynników produkcji. Inwestorom trudno jest jednak wyobrazić sobie, iż przy obecnym sentymencie w Amerykanach raz jeszcze obudzi się ten duch przedsiębiorczości. I dlatego póki co dolar pikuje solidarnie z indeksami giełdowymi.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: szukanie | DNA | USA | szukanie dna | Szukają
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »