Świńska grypa a złoty

W poniedziałek przez większą część dnia na rynku złotego przeważali sprzedający polską walutę i mimo próby odrobienia części strat przed zamknięciem handlu w Warszawie, kończy ona dzień sporym osłabieniem wobec euro i dolara.

W poniedziałek przez większą część dnia na rynku złotego przeważali sprzedający polską walutę i mimo próby odrobienia części strat przed zamknięciem handlu w Warszawie, kończy ona dzień sporym osłabieniem wobec euro i dolara.

Jednym z powodów jest temat dnia, czyli świńska grypa. Choć teoretycznie jej wpływ na polską walutę trudno byłoby uzasadnić, dokonał się on sposób pośredni. Ognisko grypy miało miejsce w Meksyku i w rezultacie meksykańskie peso straciło dziś przeszło 5% w relacji do dolara. Odgrywając ważną rolę w koszyku walut rynków wschodzących, słabsze peso nie pozostało bez wpływu na inne waluty z tego towarzystwa, takie jak złoty, ale też węgierski forint czy południowoafrykański rand. Złotemu nie pomogły z pewnością spadki na parze EURUSD, czy będące na minusach kontrakty na amerykańskie indeksy. W rezultacie już otwarcie na parze EURPLN odbyło się na poziomie ok. 4,50, czyli 3 grosze wyżej niż na koniec piątkowego handlu. W trakcie dnia notowania dość łatwo pokonały opór w okolicach 4,54, prowadząc notowania w pobliże poziomu 4,60 i otwierając sobie drogę do poziomu 4,74. Pod koniec handlu złotemu udało się jednak odrobić część strat a poprawę sytuacji zawdzięczamy wzrostom na amerykańskich giełdach po otwarciu rynku kasowego. Na rynek większego wpływu nie miały publikowane dziś dane makroekonomiczne odnośnie sprzedaży detalicznej (-0,8% R/R) i stopy bezrobocia (11,2%), które nie odbiegały zasadniczo od oczekiwań rynku i potwierdziły scenariusz istotnego spowolnienia polskiej gospodarki. Rynek spokojnie przyjął też informację Ministerstwa Finansów, iż ze względu na podwyższoną zmienność na rynku złotego przystąpienie do mechanizmu ERM2 nie nastąpi w najbliższym czasie. Tego typu informacje nie mają większego wpływu na notowania rynkowe, gdyż rynki w chwili obecnej nie dyskontują nawet przyjęcia euro w roku 2014. To oznacza z kolei, iż ewentualna poprawa w tym zakresie mogłaby znacząco umocnić polską walutę. Na koniec poniedziałkowego handlu w Warszawie euro kosztuje 4,5330 złotego, dolar 3,4504 złotego, zaś frank szwajcarski 3,0078 złotego.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: notowania | A/H1N1 | Warszawa | handel | złoty | grypa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »