"...spróbuj czegokolwiek nie gwarantuje, że będzie działać" - B.Bernanke o Japonii - styczeń 2000

W czasie deszczu dzieci się nudzą...podobnie inwestorzy w czasie wczorajszej sesji ale Ci oczekiwali na opad "dolarowy". Miniona noc przyniosła to czego rynek chciał a nawet nieco więcej. I nie wszystko dotyczy wbrew pozorom Fed. W czasie wczorajszej sesji utrzymywały się tendencję "delikatnego" risk-on stymulowanej grą "na QE", i przyniosły spodziewany choć nieznaczny wzrost rentowności Bunda, w podobnej skali na długim i krótkim końcu krzywej Bundów, choć ta tendencja dzisiaj może być może być "lekko" pogłębiana..

W czasie deszczu dzieci się nudzą...podobnie inwestorzy w czasie wczorajszej sesji ale Ci oczekiwali na opad "dolarowy". Miniona noc przyniosła to czego rynek chciał a nawet nieco więcej. I nie wszystko dotyczy wbrew pozorom Fed. W czasie wczorajszej sesji  utrzymywały się tendencję "delikatnego" risk-on stymulowanej grą "na QE", i przyniosły spodziewany choć nieznaczny wzrost rentowności Bunda, w podobnej skali na długim i krótkim końcu krzywej Bundów, choć ta tendencja dzisiaj może być może być "lekko" pogłębiana..

Nieznaczne spadki rentowności hiszpańskich i włoskich pozwolili na dalsze nieznaczne zacieśnienie spreadów do lekko osłabionego Bunda w sektorze 10Y, który korzystając z ruchu przetestował kolejną techniczną strefę Fibo w okolicy 1,35 proc. Ostatecznie udało się utrzymać jedynie część ruchów. Im bliżej posiedzenia tym skala zmiany na rynku Bunda wydawał się mniejsza....

Nie było zaskoczeń na posiedzeniu Fed i może stąd - czyli braku zaskoczeń- wynika pozytywny ale jednak racjonalny odbiór rynków. Skup obligacji o 45 mld USD miesięcznie jako wsparcie 40 mld zakupów MBS-ów i progami, regułą czy też automatycznym stabilizatorem w polityce FOMC - jakkolwiek nie chcemy tego nazwać - opartym na stopy bezrobocia na poziomie 6,5 proc. (obecnie 7,7 proc.) i inflacji na poziomie nie większym niż 2,5 proc. (w perspektywie jednego do dwóch lat do przodu). Swoją drogą potwierdzenie poziomu 2,5 proc. powyżej długoterminowego celu FOMC na poziomie 2,0 proc. jako explicite "progu" inflacyjnego wyznacza kolejna jawna zmiana celu polityki monetarnej w kształtowaniu dynamiki zmian cen, której jeszcze przed kryzysem (jakby w poprzednim życiu) wystrzegał się FOMC - traktując cel inflacyjny jakościowo, jako poziom nieprzeszkadzający w prowadzeniu polityki monetarnej).

Reklama

Reakcja krzywej rentowności również nie zaskoczyła i przyniosła strumienie od końca. Bohaterem reakcji pro-inflacyjnej i pro-wzrostowej w odpowiedzi na działanie Fed były papiery 30-letnie które zanotowały najwyższy poziom od 7 listopada. 10Y UST zgodnie z oczekiwaniami nie wychylił się trwałe ponad 1,71 proc., podczas gdy krótki koniec wypełnia spadkami efekt stromienia krzywej rentowności. Amerykańskie papiery 1-5Y wciąż wspierane będą niepewną perspektywą wzrostu (w tym obawami o fiscal cliff i wygaśnięciem Operacji Twist), zmianą polityki Fed oraz utrzymywania niskich stop procentowych do (prawdopodobnie) połowy 2015 roku. Co teraz? Krótsze rentowności pozostaną pod presja spadków rentowności karmione obawami o fiscal cliff, podczas gdy im dalej wzdłuż krzywej tym większa będzie wrażliwość na dane makroekonomiczne.

Dzisiejszy odczyt CPI pozostanie wyraźnie pod progiem. Oczekuje się ze dynamika wzrostu cen oscylować będzie w strefie 1,9 proc. Wrażliwość ta dotyczyć będzie przede wszystkim rozdartego benchmarku 10-letniego , który zapewne chciałby stromić się w tempie 30-stki ale owo tempo ogranicza ją działanie Fed i ... gospodarka światowa.

Na europejskim rynku pieniężnym zgodnie z oczekiwaniami doszło do kolejnych nieznacznych wzrostów stawek OIS jak również IRS. Roczny OIS jeszcze dwa dni temu kwotowany z minusem zamknął sesję 1,5pkt wyżej bo na poziomie 0,02 proc. Na rynku libor stawki EUR oraz USD niewzruszone, i tylko 3 miejsce po przecinku wskazuje na tendencję wzrostową na rynku EUR i spadkową na USD (1M i 3M). Ani rynek pieniężny ani rynek stopy nie wziął sobie do serca danych na temat produkcji przemysłowej w Eurolandzie, która spadła w październiku o 1,4 proc. w relacji miesięcznej, po tym jak miesiąc wcześniej obniżyła się o 2,3 proc. (oczekiwano nieznacznego wzrostu o 0,2 proc. m/m). To co wymaga uwagi, to zgoda europejskich ministrów finansów na uposażenie EBC w możliwość nadzorowania (dużych) banków w strefie euro od marca 2014 roku.

EBC będzie bezpośrednio nadzorował banki z wartością aktywów powyżej 30 mld EUR (bądź prezentujących ponad 20 proc. krajowego produktu). Co więcej i co "ważniej" projekt który zdobył uznanie ministrów finansów otwiera drogę do bezpośredniego dokapitalizowania banków z funduszy ratunkowych. Nocna decyzja pozwalać będzie europejskim ministrom finansów do bezpośredniej rekapitalizacji za pomocą ESM jeśli dojdzie do jednogłośnej prośby do EBC aby ten przejął w nadzór problematyczne instytucje. Pominięty w ten sposób zostaje "element" rządowy jak to miało miejsce jeszcze w przypadku Hiszpanii.

Na tym tle - w którym Europa robi powolny krok w stronę wzmocnienia instrumentarium ratunkowego - oczekiwać można wsparcia dla dzisiejszej włoskiej aukcji na której zaoferowane zostanie 3,5 mld EUR w obligacjach zapadających w grudniu 2013 roku oraz 0,75 mld w papierach 15Y (aukcję włoską wspiera jednocześnie duża wypłata z tytułu zapadających papierów w grudniu). Hiszpania ma zaoferować obligacje o wartości 1-2 mld EUR z datami zapadalności w 2015, 2017 oraz 2040 roku - niska wartość aukcji wspiera hiszpański przetarg.

Senna środa przed Fed'em nie miała wielkiego wpływu na rynek stopy procentowej w Polsce. Stawki rentowości wzdłuż polskiej krzywej nie zanotowały de facto zmian w stosunku do poprzedniego dnia, choć w czasie sesji szukały kierunku. Najbardziej zauważalny bo wyjątkowy ruch dla krzywej rentowności do przede wszystkim testy poziomu 4,0 proc. przez WS0429 choć ostatecznie poziom ten nie został (jeszcze) przebity. Decyzja Fed o poluzowaniu ilościowym wpisuje się w tendencje spadkowe (stabilizacji na niskich poziomach) na polskich rentownościach, choć uwagę dzisiaj przenosimy na polskie dane. O poranku na polskim rynku możliwe lekkie odreagowanie rentowności wzwyż w oczekiwaniu na publikacje.

Po Fed-owym rynku nadejdą dzisiaj na polski rynek bardzo ważne informacje, głównie publikacja danych o CPI za listopad, która m.in. dzięki relatywnie niskiej dynamice cen żywności m/m oraz spadkowi cen paliw uplasuje się poniżej 3,0 proc. Im niżej tym z pewnością lepszy odbiór na rynku długu. Dane na temat C/A będą w tym miesiącu efektem statystycznym dotyczącym dni roboczych który wspierał skalę obrotów towarowych.

W tle dyskusja na temat budżetu, który w ocenie perspektyw gospodarczych rysują przed nami wizję nowelizacji i prawdopodobnie większych oszczędności, (i tak) mniejszych wpływów i presji na większy deficyt budżetowy. Ryzyka są wielorakie, pomimo, że minister Rostowski zaznacza, że "dzisiaj sytuacja jest mniej niebezpieczna niż wtedy. Dziś mamy do czynienia z lekką recesją w Europie Zachodniej - wtedy mieliśmy do czynienia z gigantycznym załamaniem. Dziś mamy do czynienia z sytuacją, w której strefa euro jednak jest stabilna i wiemy, że się nie rozpadnie. Wtedy tej pewności nie mieliśmy".

Z punktu widzenia europejskiej gospodarki nie można polemizować ze stanowiskiem Ministra Finansów, tym bardziej, że obecnie rynek wyrzuca z cen prawdopodobieństwo "katastrofy Grexitu", a Europa wyposaża się w instrumenty, które mogą wspomóc kraje na skraju kryzysu rynkowego zaufania. Niemniej jednak z perspektywy polskiej gospodarki sytuacja wydaje się trochę mniej "bezpieczna" dla MF niż miało to miejsce w czasie pierwszej fali kryzysu, a wiąże się to przede wszystkim ze zmianą struktury wzrostu, który generuje eksport netto (dzięki spadkowi importu) a który osłabia deterioracja spożycia indywidualnego (a trudno powiedzieć jakie obostrzenia będzie musiało narzucić MF na wydatki ze względu na presję stabilizowania budżetu a przez to, jak "zakończy" rok spożycie publiczne), słabe inwestycje prywatne i ....brak oszczędności gospodarstw domowych.

Aleksandra Bluj

Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny oraz nie stanowi oferty w rozumieniu ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. Kodeks Cywilny. Informacje zawarte w niniejszym materiale nie mogą być traktowane, jako propozycja nabycia jakichkolwiek instrumentów finansowych, usługa doradztwa inwestycyjnego, podatkowego lub jako forma świadczenia pomocy prawnej. PKO BP SA dołożył wszelkich starań, aby zamieszczone w niniejszym materiale informacje były rzetelne oraz oparte na wiarygodnych źródłach. PKO BP SA nie ponosi odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji zawartych w niniejszym materiale

PKO Bank Polski S.A.
Dowiedz się więcej na temat: działanie | stopa procentowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »