Słabe indeksy PMI szkodzą rynkom

O ryzyku w postaci słabszych odczytów indeksów PMI wspominaliśmy we wcześniejszych komentarzach, jednocześnie wymienialiśmy je, jako najważniejsze wydarzenie tygodnia. W efekcie reakcja rynków zbytnio nie zaskakuje. Kluczowe pytanie tkwi w potencjale wzrostów notowań dolara w najbliższych dniach i tygodniach.

O ryzyku w postaci słabszych odczytów indeksów PMI wspominaliśmy we wcześniejszych komentarzach, jednocześnie wymienialiśmy je, jako najważniejsze wydarzenie tygodnia. W efekcie reakcja rynków zbytnio nie zaskakuje. Kluczowe pytanie tkwi w potencjale wzrostów notowań dolara w najbliższych dniach i tygodniach.

EUR/USD - Formacja RGR zaczyna się pomału potwierdzać

AUD/USD - Spadki będą kontynuowane

GBP/USD - Zaczynamy realizować spadkowy scenariusz

Pierwsze niepokojące informacje nadeszły w nocy - o godz. 3:30 okazało się, że indeks PMI dla chińskiego przemysłu wyliczany przez Markit/HSBC spadł w marcu do 48,1 pkt. z 49,6 pkt. To najniższy poziom od listopada ub.r., a jednocześnie kolejny element serii słabszych danych z ostatnich tygodni (produkcja przemysłowa, sprzedaż detaliczna, bilans handlowy). W efekcie to, że zaczynają pojawiać się spekulacje (China Securities Journal) o możliwej obniżce stóp procentowych przez Ludowy Bank Chin (PBOC) w ciągu najbliższych miesięcy aż tak nie dziwi - chociaż do tej pory na rynku zakładało się tylko cięcia stopy rezerw obowiązkowych. Tyle, że plany PBOC może pokrzyżować drożejąca ropa naftowa - innymi słowy warto będzie zacząć uważniej przyglądać się sytuacji w Państwie Środka w ciągu najbliższych miesięcy, bo mogą pojawić się negatywne niespodzianki...

Reklama

W strefie euro pierwsze publikacje pojawiły się o godz. 8:58 - szacunkowy indeks PMI dla francuskiego przemysłu obniżył się w marcu do 47,6 pkt. z 50,0 pkt., a dla usług utrzymał się na poziomie 50,0 pkt. mimo spodziewanego wzrostu do 50,6 pkt. Kolejna publikacja - o godz. 9:28 potwierdziła negatywny trend - szacunkowy PMI dla niemieckiego przemysłu spadł w marcu do 48,1 pkt. z 50,2 pkt., a dla usług obniżył się do 51,8 pkt. z 52,8 pkt. Nietrudno się domyśleć co jest przyczyną słabych odczytów - to obawy przez negatywnym wpływem drożejącej ropy Brent. W tym kontekście nieco zastanawiające wydawały się wypowiedzi Angeli Merkel i Nicholasa Sarkozy'ego sprzed kilku dni, którzy zdawali się bagatelizować ten problem. Tymczasem słabe dane to główny problem dla francuskiego prezydenta, który w sondażach przegrywa z socjalistą Francois Hollande'm. Kontrkandydat Sarkozy'ego to jednak też eurosceptyk, także rosnące szanse na przejęcie przez niego władzy na dłuższą metę będą szkodzić euro - współpraca Berlina i Paryża w kwestii forsowania kolejnych reform ulegnie zmianom - być może dotkną one też dopiero, co przyjęty nowy pakt fiskalny.

Ostateczne dane dla całej strefy euro też rozczarowały - szacunkowy indeks PMI dla przemysłu spadł w marcu do 47,7 pkt. z 49 pkt., a PMI dla usług zniżkował do 48,7 pkt. z 48,8 pkt. Słabe odczyty potwierdzają też tezę, iż strefa euro jako pierwsza odczuje wpływ drożejącej ropy. To sygnał, iż za chwilę może być to problem globalny i zarazem dające mocne preteksty do wywołania głębszej przeceny na rynkach (ucieczki inwestorów od ryzykownych aktywów). To oczywiście może się zmienić w sytuacji odwrócenia trendu na ropie, ale wydaje się, że poza krótkimi korektami będącymi wynikiem zapewnień nt. możliwości zwiększenia wydobycia tego surowca, trend wzrostowy raczej się utrzyma. Bo nic na razie nie zapowiada, aby Iran miał zrezygnować ze swoich politycznych ambicji, a Izrael z prewencyjnego uderzenia na ajatollahów - najbliższe miesiące mogą być gorące.

Dzisiaj w kalendarzu mamy jeszcze dane nt. dynamiki nowych zamówień w europejskim przemyśle (godz. 11:00), a o godz. 13:30 cotygodniowe dane nt. nowych bezrobotnych w USA. Później warto będzie jeszcze zwrócić uwagę na indeks cen domów za styczeń i wskaźniki wyprzedzające za luty - wszystko o godz. 15:00. Dość istotne mogą okazać się wspomniane "leading indicators" dla amerykańskiej gospodarki - odczyt słabszy od szacowanych 0,6 proc. m/m może pogorszyć nastroje. Analogicznie inwestorzy mogą zareagować na publikowany o godz. 16:00 indeks zaufania europejskich konsumentów (w lutym wyniósł on -20,2 pkt.).

EUR/USD - Formacja RGR zaczyna się pomału potwierdzać

O możliwości ukształtowania się szerokiej formacji RGR na wykresie EURUSD pisałem sporo we wczorajszych komentarzach. To, że dzisiaj rano doszło do złamania okolic 1,3180-90, zaczyna sprawiać, iż ten scenariusz staje się coraz bardziej wiarygodny. Przed nami kwestia wyraźnego złamania wsparcia na 1,3145 i ruchu w stronę wskazywanych wczoraj po południu okolic 1,3080-1,3110, co może mieć miejsce w najbliższych godzinach. W końcu tygodnia możemy nawet testować okolice 1,3030. Zniżkom EUR/USD mogą sprzyjać techniczne układy na koszykach BOSSA USD i BOSSA EUR - jednocześnie można pomału stawiać tezy, iż spadkowy będzie też kolejny tydzień, co jednocześnie potwierdzi "aktywację" formacji RGR przez złamanie linii szyi na 1,3020-30.

Wykres dzienny EUR/USD

Kluczowe wsparcia: 1,3144; 1,3110; 1,3080; 1,3030

Kluczowe opory: 1,3180; 1,3200; 1,3225; 1,3280

AUD/USD - Spadki będą kontynuowane

Rosnące obawy związane z gospodarką Chin (słabszy odczyt PMI) musiały przełożyć się na notowania AUD/USD, które spadły w okolice 1,0370-80 i zaczynają je naruszać. Wiele wskazuje na to, że dynamiczny trend spadkowy będzie kontynuowany. Celem na dzisiaj mogą stać się okolice 1,03, a w perspektywie przyszłego tygodnia nawet 1,0130-50.

Wykres dzienny AUD/USD

Kluczowe wsparcia: 1,0325; 1,0300; 1,0230; 1,0200

Kluczowe opory: 1,0380; 1,0420; 1,0450; 1,0470; 1,0500; 1,0520

GBP/USD - Zaczynamy realizować spadkowy scenariusz

Słabsze dane nt. sprzedaży detalicznej za luty (spadek o 0,8 proc. m/m i wzrost o 1,0 proc. r/r), jakie zostały opublikowane o godz. 10:30 stały się akceleratorem do spadku GBP/USD, który przetestował kluczowe okolice 1,5780 i nieznacznie je naruszył. Opuszczenie widocznego prostokąta 1,5780-1,5910 będzie wyraźnym sygnałem potwierdzającym zarysowany wczoraj scenariusz spadkowy. Wydaje się, że jeszcze dzisiaj możemy być świadkami testu okolic 1,5725, a do końca tygodnia naruszenia 1,5680.

Wykres tygodniowy GBP/USD

Kluczowe wsparcia: 1,5780; 1,5725; 1,5680; 1,5640

Kluczowe opory: 1,5820; 1,5840; 1,5880

Marek Rogalski - główny analityk walutowy DM BOŚ

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Indeks PMI | szkodzi | wydarzenie tygodnia | waluty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »