Rząd przyjął projekt budżetu na 2009

Założenia makroekonomiczne stojące za budżetem na 2009 są następujące: wzrost gospodarczy obniży się do 4,8% (nasze szacunki na 2008 to 5,3%), co jest oceną nieco bardziej optymistyczną niż 4,5% sugerowane przez konsensus rynkowy czy nasze 4,7%. Co do inflacji na 2009, założone przez MinFin 2,9% (wobec oczekiwań rynkowych 3,5-3,6% zostało określone przez część członków RPP jako ambitne czy mało prawdopodobne (Halina Wasilewska-Trenkner, Marian Noga, Dariusz Filar). W projekcie budżetu przyjęto, że RPP podniesie stopy o 25pb w tym roku i rozpocznie cięcia pod koniec 2009. Przy podobnych założeniach co do stóp procentowych szacujemy inflację w 2009 na 3,5%.

Założenia makroekonomiczne stojące za budżetem na 2009 są następujące: wzrost gospodarczy obniży się do 4,8% (nasze szacunki na 2008 to 5,3%), co jest oceną nieco bardziej optymistyczną niż 4,5% sugerowane przez konsensus rynkowy czy nasze 4,7%. Co do inflacji na 2009, założone przez MinFin 2,9% (wobec oczekiwań rynkowych 3,5-3,6% zostało określone przez część członków RPP jako ambitne czy mało prawdopodobne (Halina Wasilewska-Trenkner, Marian Noga, Dariusz Filar). W projekcie budżetu przyjęto, że RPP podniesie stopy o 25pb w tym roku i rozpocznie cięcia pod koniec 2009. Przy podobnych założeniach co do stóp procentowych szacujemy inflację w 2009 na 3,5%.

Jeśli chodzi o rynek pracy, to projekt opiera się na wzroście zatrudnienia o 2% (według nas 2,7%) oraz wzroście płac realnych o 3,6% (według nas 6,2%). Rząd prognozuje także niższą niż przewidujemy konsumpcję prywatną (5,1% wobec 5,4%) oraz zbliżone do naszej oceny zachowanie inwestycji w gospodarce (realny wzrost w pobliżu 10%). W projekcie założono ujemną dynamikę realną konsumpcji publicznej. Dochody budżetowe mają osiągnąć 269,9 mld zł a wydatki 288,1 mld zł. Wynikający deficyt wielkości 18,2 mld zł to o wiele niżej niż 27 mld zł zapisanych w budżecie na 2008. W 2009 dojdzie do zmiany stawek opodatkowania PIT:19/30/40% zostaną zastąpione przez 18/32% - utrudniając redukcję deficytu. Nasze ogólne wrażenie jest takie, że budżet w roku 2009 będzie stanowił wyzwanie, jednak dostrzegliśmy pewne bufory bezpieczeństwa w założeniach (jak niższa od oczekiwań rynkowych inflacja czy gorsza od naszej ocena przyszłości rynku pracy). Może więc dojść w 2009 do odchyleń zmiennych makroekonomicznych od założeń budżetowych na korzyść wyniku. Ryzykownym naszym zdaniem założeniem jest przyjęcie, że wpływy z CIT będą nominalnie 16% wyższe niż zapisano w budżecie na 2008. Może to być trudne do zrealizowania w roku naznaczonym przez spowolnienie gospodarcze ? wyniki finansowe brutto przedsiębiorstw w 2kw08 wzrosły jedynie 1%r/r, podczas gdy jeszcze w 1kw07 było to 49%r/r. Równocześnie ocenę wzrostu PKB w 2009 przedstawił Zbigniew Hockuba, członek Zarządu NBP odpowiedzialny za badania, m.in. za projekcję inflacji. Powiedział on, że wzrost w 2009 może wynieść 4-4,5%, raczej bliżej dolnej granicy tego przedziału, a więc daleko od założonego w projekcie budżetu 4,8%. Zagadnienie skali spowolnienia staje się podstawowym czynnikiem określającym nastawienie w polityce pieniężnej, trudno jednak ocenić jak poważne obniżenie tempa wzrostu gospodarczego wywoła przejście w tryb luzowania tejże polityki. Dariusz Filar w ?Dzienniku? tłumaczył, że ?w tej chwili niezbędne są jeszcze dwie podwyżki stopy procentowej, w sumie o 50 pkt bazowych?. Dodał on jeszcze: ?Nie mogę jednak wykluczyć, że w przyszłym roku w obliczu obniżenia dynamiki wzrostu gospodarczego będą możliwe obniżki - takiego scenariusza wykluczyć nie można.? Dla prof. Filara kluczowe będzie czy skala spowolnienia doprowadzi do obniżenia się poziomu inflacji bazowej. Co to znaczy: Założenia budżetowe na 2009 rok pozostawiają miejsce na pozytywne niespodzianki (np. w postaci wyższej od założonej inflacji), co pozwoli na osiągnięcie ambitnego celu 18,2 mld zł deficytu. O przyszłej polityce monetarnej decydować będzie skala spodziewanego spowolnienia.

Reklama

Strategia rynkowa

Aukcja 20-tolatek, złoty na sznurku. Jeśli ktoś jeszcze wątpi w krótkoterminowe znaczenie kursu EUR/USD na złotego, wykres poniżej dostarcza kolejny dowód. Ostatnie dni zwiększają jeszcze tę zależność. EUR/PLN (pomarańczowa linia) nie przebił linii wsparcia szerokiego dosyć kanału wzrostowego. Jeśli więc 3,44 się utrzyma, widzimy dosyć duże prawdopodobieństwo dalszego ruchu do 3,52 w ciągu najbliższych dni. Dziś aukcja nowych obligacji dwudziestoletnich. Podaż to jedynie milliard, zaś zapadalność jest na tyle długa, że papiery te będą miały raczej character niszowy. Spodziewamy się średniej dochodowości w granicach 6,00-6,05%.

EUR/USD (lewa skala, odwrócona) I EUR/PLN (pomarańczowa linia)

Źródło: Reuters

_ Zespół analiz makroekonomicznych Mateusz Szczurek Rafał Benecki Grzegorz Ogonek

T 022 820 4698 T 022 820 4696 T 022 820 4608

E Mateusz.Szczurek@ingbank.pl E Rafal.Benecki@ingbank.pl E Grzegorz.Ogonek@ingbank.pl Sprzedaż produktów rynków finansowych Hubert Bulanda Piotr Komorowski Daniel Boryczka

T 022 820 4642 T 022 820 4652 T 022 820 4630 E Hubert.Bulanda@ingbank.pl E Piotr.Komorowski@ingbank.pl E daniel.boryczka@ingbank.pl Adrianna Glinka Tomasz Cybulski Krzysztof Stachacz

T 022 820 4650 T 022 820 4706 T 022 820 4636 E Adrianna.Glinka @ingbank.pl E Tomasz.Cybulski@ingbank.pl E Krzysztof.Stachacz@ingbank.pl

INGBank
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »