Rekordy pod choinkę!
W czwartek, tuż przed świętami trudno było oczekiwać większych zmian na rynkach finansowych. Złoty jednak nadal się wzmacniał, euro zanotowało blisko dwuletni dołek na 4,06, a dolar prawie 8-letnie minimum na 3,01.
Dane o cenach żywności za pierwszą połowę grudnia (+0,8 proc.) nie wpłynęły na rynki. Wśród ekonomistów panuje konsensus co do spadku inflacji w przyszłym roku. Na rynku akcji indeksy też poruszały się bardzo leniwie, a jedynym wydarzeniem była ostrzeżenie BRE Banku. Prezes zapowiedział, że bank w IV kwartale będzie miał stratę z powodu odpisów. Indeksy jednak kolejny raz spadły, co pogorszyło obraz rynku, ale nie doprowadziło do wygenerowania sygnału sprzedaży.
O godz. 16.10 jeden dolar wyceniany był na 3,0150 złotego, a jedno euro na 4,0660 złotego (odchyl.- 16,02 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
W piątek (Wigilia) oczywiście zupełnie nic się nie będzie działo i zupełnie niepotrzebnie na WGPW sesja będzie trwała do 13.30. W sytuacji, kiedy żadne duże giełdy nie będą pracowały, taka sesja nie ma zupełnie sensu. Nie powinna również niczego zmienić, ale jest to niewątpliwie szansa dla spekulacyjnie nastawionych inwestorów do rozruszania na małym obrocie paru spółek.
WIG-20 ma opór na poziomie 1.994 pkt., a wsparcie na 1.861 pkt. Na rynku walutowym wsparcie na EUR/PLN jest na 4,066 PLN. Sygnałem sprzedaży złotego byłoby przełamanie w górę 4,18 PLN za euro.
Piotr Kuczyński, Marek Węgrzanowski