Rada opiera się szybkiej zmianie nastawienia

Opis sytuacji makroekonomicznej w komunikacie RPP brzmi nieco bardziej gołębio niż samo nastawienie rady. Ograniczeniem mogą być obawy o kurs złotego.

Opis sytuacji makroekonomicznej w komunikacie RPP brzmi nieco bardziej gołębio niż samo nastawienie rady. Ograniczeniem mogą być obawy o kurs złotego.

Komentarze prezesa Belki odnośnie złotego na konferencji oraz nieco bardziej wyraziste podkreślenie, że płynny kurs dopuszcza interwencje może być zapowiedzią bardziej aktywnego podejścia Rady do polityki kursowej.

Zgodnie z oczekiwaniami RPP zostawiła stopy bez zmian. Komunikat i konferencja prasowa utrzymane w duchu wypowiedzi sprzed posiedzenia - skupione wciąż na przeszłości. Komunikat mówi o silnym choć słabnącym popycie krajowym i podkreśla, że CPI jest wciąż powyżej celu. Ważnym punktem uwagi RPP były obawy o wyhamowanie wzrostu zagranicą, ale jednocześnie podkreślono zagrożenia dla złotego i wywołanego tym impulsu inflacyjnego.

Reklama

Marek Belka podtrzymał opór wobec szybkiego rozważania obniżek. Najwyraźniej wspomnienia o osłabieniu złotego z 2008-2009 i bieżąca inflacja są ważnymi przeszkodami na drodze do cięć.

Naszym zdaniem zmiana nastawienia to kwestia czasu. Wystarczy poczekać aż pogorszenie wskaźników wyprzedzających w strefie euro przełoży się na polskie miesięczne dane o aktywności gospodarczej.

Ważnym elementem jest możliwa zmiana podejścia RPP do kursu walutowego. Komunikat zawiera wzmiankę o możliwości interweniowania, ale też podczas konferencji prezes podkreślał obawy o słabość złotego (w przypadku nasilenia kryzysu w strefie euro). To może być sygnał, że RPP/NBP przygotowuje się do aktywniejszej roli na rynku walutowym. Dalsze komentarze członków Rady pomogą określić skalę obaw o PLN i wpływ tego czynnika na rozważanie obniżek stóp. Wciąż zakładamy, że w 1kw12 ruszą cięcia, w sumie o 50-75 pb w całym 2012 roku.

W reakcji na decyzję dłuższe instrumenty FRA i krzywa IRS podeszły w górę o 7-10pb. Ruch może trwać do publikacji inflacji (widzimy 4,1%r/r lub niżej wobec 4,1% w lipcu) lub do słabszych danych o produkcji (przewidujemy wzrost o 2,8%r/r). Obawy o wzrost za granicą wciąż maja duże znaczenie, czekamy jednak na zmaterializowanie się słabszych danych o aktywności po spadkach wskaźników wyprzedzających.

Wczoraj na rynkach akcji i długu peryferyjnego było nieco cieplej. Widać pewne postępy w strefie euro, francuski parlament przegłosował lipcowe ustalenia odnośnie EFSF, włoski rząd rozszerzył program oszczędnościowy o dodatkowe podwyżki podatków (wciąż brak cięć wydatków) a grecki rząd deklaruje że jednak wprowadzi dodatkowe rozwiązania mające na celu obniżenie deficytu do celu ustalonego z Trójką.

Wciąż jednak wiele fundamentalnych problemów pozostaje nierozwiązanych, więc ostatnie odbicie giełd może być wykorzystywane do zamykania pozycji.

Dzisiaj punktem uwagi będzie wystąpienie szefa Fed (tutaj raczej bez istotnych deklaracji, aby nie wyprzedzać rozstrzygnięć na zbliżającym się dwudniowym posiedzeniu Fed) oraz prezydenta Obamy.

Prasa spekuluje o możliwości ogłoszenia pakietu stymulującego rynek pracy wartości 200-300 mld USD. To potencjalnie pozytywna informacja dla giełd, ale negatywna dla dolara, bo razem z możliwym QE3 oznacza dalsze luzowanie w USA. Optymizm może również chłodzić fakt, że szanse na przeprowadzenie tego rozwiązania przez Kongres są ograniczone. ECB powinno wykonać ruch w kierunku bardziej neutralnego nastawienia, co będzie widoczne w rewizji prognoz wzrostu i inflacji bazowej. Mówienie o obniżkach byłoby jednak na wyrost. Kadencja Jean-Claude Tricheta dobiega końca - obniżka wyglądałaby jak przyznanie się do błędu; stawiałaby też w trudnej sytuacji następcę, Mario Draghiego, który na starcie musiałby odbudowywać wiarygodność banku.

INGBank
Dowiedz się więcej na temat: Rada Polityki Pieniężnej | nastawienie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »