Przecena złotego

Wczorajsza sesja nie przyniosła zmiany nastroju na krajowym rynku. Złoty nadal tracił na wartości. Taka sytuacja wynika po części z sygnałów analizy technicznej, która wskazywała na możliwość takiego ruchu.

Wczorajsza sesja nie przyniosła zmiany nastroju na krajowym rynku. Złoty nadal tracił na wartości. Taka sytuacja wynika po części z sygnałów analizy technicznej, która wskazywała na możliwość takiego ruchu.

Do wyprzedaży naszej waluty skłaniał niekorzystny nastrój w regionie. Inwestorzy za sprawą ostatnich ostrzeżeń A.Greenspana obawiają się możliwości poważnej przeceny na chińskiej giełdzie, co nie wróżyłoby najlepiej sytuacji na rynkach emerging markets. Dodatkowo nasza waluta w dalszym ciągu pozostaje pod wpływem sytuacji na rynku eurodolara, a ta ostatnimi czasy kształtuje się pozytywnie dla amerykańskiego dolara. Zaskakująco dobre dane z amerykańskiego rynku nieruchomości mogą przekonać część inwestorów do wycofania kapitału z naszego regionu i inwestowania w dolarowe aktywa. Złoty za sprawą utrzymującej się tendencji do aprecjacji amerykańskiej waluty może w dalszym ciągu podlegać presji podażowej. Wczorajsza zniżka amerykańskiej giełdy oraz pogorszenie nastrojów na azjatyckich parkietach może przełożyć na wyprzedaż również na naszym parkiecie.

Reklama

Dziś poznamy dwie ważne publikacje, które mogą okazać się próbą dla siły złotego. O godzinie 10:00 poznamy kwietniowe wyniki sprzedaży detalicznej, gdzie konsensus rynkowy wynosi 19,2 proc., a obecną sytuację na rynku pracy zobrazuje stopa bezrobocie, gdzie rynek oczekuje wielkości rzędu 14,4 proc. Po odnotowanym podczas wczorajszej sesji osłabieniu złotego piątek może przynieść częściowe odrobienie start przez nasza walutę i powrót kursu EUR/PLN w rejon poziomu 3,80. Jednak naszym zdaniem do powrotu złotego do stałego trendu wzrostowego trzeba będzie jeszcze poczekać.

Wczorajsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości zaskoczyły pozytywnie inwestorów wierzących w siłę dolara. Ponad 16-procentowy wzrost sprzedaży domów na rynku pierwotnym w kwietniu sprawił, że pojawiły się sugestie, że przeżywający ostatnio spowolnienie sektor odbija się właśnie od dna. Dobre informacje zwiększyły szansę na podwyżki stóp procentowych za Oceanem, prawdopodobieństwo ruchu w drugą stronę jeszcze w tym roku jest natomiast bardzo niewielkie. W reakcji amerykańska waluta umocniła się, a eurodolar po raz kolejny przetestował poziom wsparcia 1,3415, który powstrzymał dalszą zniżkę. Początkowe wzrosty Dow Jonesa przeszły w spadki, zaś główne indeksy giełd USA zamknęły się wyraźnie pod kreską. Obawy przed zacieśnieniem polityki monetarnej oraz zamykanie pozycji carry trade wywołały realizacje zysków. Negatywny nastrój udzielił się graczom na parkietach japońskich i australijskich, dlatego też dziś w Europie możemy oczekiwać nienajlepszego otwarcia notowań.

Trzeci kolejny, choć niższy od prognoz (1% r/r) wzrost zamówień na dobra trwałe w wysokości 0,6% r/r został także dobrze odebrany przez rynek, co nie powinno dziwić zważywszy na rewizję w górę poprzedniego wyniku. Jedna jaskółka nie czyni jednak wiosny. Dane z USA pokazują ostatnio coraz lepszą kondycję największej gospodarki świata, lecz nie dają ostatecznej pewności, czy najgorszy okres USA mają już za sobą. Z kluczowego sektora deweloperskiego napływały ostatnio sprzeczne sygnały - nieudanym aukcjom i spadkowi indeksu zaufania rynku nieruchomości NAHB towarzyszyła bardzo dobra sprzedaż nowych domów.

Spodziewane dzisiaj kwietniowe wyniki rynku wtórnego, na którym obrót jest około 7-8 większy niż na rynku pierwotnym wiele wyjaśnią i przybliżą odpowiedź na pytanie, czy rynek nieruchomości wkracza w fazę stabilizacji. Po dłuższym umocnieniu dolara wobec głównych walut możemy oczekiwać pewnego odreagowania, które można wykorzystać do zajęcia pozycji przy korzystniejszych poziomach. Korekta ostatnich spadków na eurodolarze w okolice 1,3450 powinna być okazją do sprzedaży tej pary walutowej, którą o 8.45 wyceniano na 1,3435 USD. Warto dziś zwrócić uwagę na brytyjskiego funta, który powinien rano umacniać się i przetestować poziom 1,9880 USD, z uwagi na oczekiwanie inwestorów na odczyty dynamiki PKB w 1 kw.

Zgodne z prognozami poziomy japońskiej inflacji w kwietniu zahamowały trwające od wczoraj umocnienie jena, można spodziewać się jednak, że wraz z zamykaniem pozycji carry trade japońska waluta może jeszcze trochę zyskać na wartości.

Kamil Gaworecki

TMS Brokers SA
Dowiedz się więcej na temat: nastrój | waluta | nieruchomości | złoty | USA | waluty | przecena
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »