Powtórka z rozrywki

Środa nie sprzyjała walucie europejskiej. Kurs eurodolara cofnął się w okolice 1,46, ale tam nastąpiło wyraźne odbicie. Dodatkowo przyczyniły się do tego słabsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie spadła ilość sprzedanych domów na rynku wtórnym.

Środa nie sprzyjała walucie europejskiej. Kurs eurodolara cofnął się w okolice 1,46, ale tam nastąpiło wyraźne odbicie. Dodatkowo przyczyniły się do tego słabsze dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie spadła ilość sprzedanych domów na rynku wtórnym.

W trakcie sesji azjatyckiej inwestorzy zdecydowanie zwiększyli popyt na wspólną walutę i kurs powrócił ponad poziom 1,4750. Dziś czekają nas dane jedynie ze Stanów Zjednoczonych w godzinach popołudniowych, zatem przed południem można spodziewać się bardziej spokojnego handlu.

Nocne osłabienie dolara przyniosło nieznaczne, bo rzędu 0,5 grosza, spadki na parze USD/PLN. Z drugiej strony na parze EUR/PLN zanotowaliśmy dalszy wzrost w rejony poziomu 3,33. Oznacza to, że nasza waluta stopniowo traci na wartości, a jedynie słaby dolar pomaga obniżyć kurs USD/PLN. Wczoraj Rada Polityki Pieniężnej w swoim komunikacie ogłosiła, że istnieją obawy o znaczne spowolnienie gospodarcze w nadchodzących miesiącach, co mogło być odebrane przez niektórych inwestorów jako sygnał do wycofania się z naszego rynku. Jednak RPP dodała, że kolejne podwyżki stóp są potrzebne, co zdecydowanie jest argumentem za dalszym umocnieniem złotego.

Reklama

Dziś inwestorzy poznają trzy publikacje makroekonomiczne i wszystkie nadejdą ze Stanów Zjednoczonych. Pierwsze dwie pojawią się o godzinie 14.30 i będą to liczba nowych zasiłków dla bezrobotnych oraz zamówienia na dobra trwałego użytku. W pierwszym przypadku oczekujemy spadku liczby wniosków do poziomu 448 tys. (poprzednio 455 tys.). Natomiast w przypadku drugiego wskaźnika spodziewamy się znacznego spadku dynamiki z poziomu 1,3 proc. m/m miesiąc wcześniej do -1,6 proc. teraz. Pod koniec sesji europejskiej, czyli o godzinie 16:00, poznamy kolejne dane z rynku nieruchomości. Tym razem będzie to ilość sprzedanych domów na rynku pierwotnym. Oczekujemy nieznacznego spadku tej liczby do 510 tys. (poprzednio 515 tys.). Jak widać prognozy dzisiejszych publikacji nie są korzystne dla dolara, co może spowodować, że inwestorzy będą woleli dziś lokować swój kapitał w euro.

Dariusz Pilich

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: rozrywka | nieruchomości | inwestorzy | powtórka | rozrywki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »