Polityczne przepychanki nie służą złotemu
Złoty rozpoczął nowy tydzień od spadku wartości. Wraz z postępującą deprecjacją kursu EUR/USD cena dolara wzrosła do 3,9345. Nieco zwyżkowała też cena euro. Kurs EUR/PLN chwilowo sięgnął poziomu 4,7245.
RYNEK KRAJOWY
Odchylenie naszej waluty wzrosło do 1,85 proc. po jego słabej stronie. Powód przeceny naszej waluty był jeden - napięta do granic możliwości sytuacja na krajowej scenie politycznej. Na rynku już chyba tylko niewielka garstka osób wierzy w to, żeby Markowi Belce uda się utworzyć nowy, skutecznie działający rząd. Co do stanowiska szefa rządu to coraz częściej pada nazwisko Józefa Oleksego. Niezmiennie mówi się także o przedterminowych wyborach. W takich warunkach szanse na realizację planu Hausnera są praktycznie równe zeru.
Po godz. 13:00 podano, że popyt inwestorów na zaoferowane podczas poniedziałkowej aukcji przez Ministerstwo Finansów 13 i 52-tygodniowych bonów skarbowych o łącznej wartości 1,1 mld złotych przewyższył podaż 2,1-krotnie i wyniósł 2,328 mld złotych. Wcześniej resort podał, że w najbliższą środę zaoferuje obligacje 2-letnie o wartości 2,2 mld złotych.
O godz. 16.55 jeden dolar wyceniany był na 3,9240 złotego, a jedno euro na 4,7110 złotego (odchyl. +1,72 proc.).
Krótkoterminowa prognoza
Choć niektórzy analitycy, pomimo panującego napięcia politycznego, nadal spodziewają się, że przed Świętami Wielkanocnymi notowania złotego powinny ulec stabilizacji, to naszym zdaniem w dalszym ciągu o wiele bardziej prawdopodobny wydaje się scenariusz, w którym wartość naszej waluty spadnie i to znacząco.