Nocny spadek do euro i dolara
Najważniejszym dla rynku wydarzeniem był nocny spadek jena o 8 proc. do euro i o 5 proc. do dolara. Choć dziś ten ruch nie jest już kontynuowany (ale nie jest także korygowany), to wystarczy by rynki poczuły oddech ulgi.
Oczywiście można także dopatrywać się innego kontekstu - oczekiwania na obniżkę stóp w USA osłabiły dolara (rynek nagle zapomniał o oczekiwanej obniżce w strefie euro?), ale w gruncie rzeczy chodzi o korektę wcześniejszych silnych ruchów cenowych na praktycznie wszystkich rynkach kapitałowych.
U nas dolar spada o 7 proc. do 2,75 PLN, euro o 3,6 proc. do 3,55 PLN, a frank o 4,7 proc. do 2,42 PLN. Złoty jest najmocniejszy od ponad tygodnia i choć wydaje się dziś, że wszystko co najgorsze minęło, to w rzeczywistości jest to tylko ruch korekcyjny. Po sile korekty wzrostowej złotego przekonamy się, co też może nas czekać w nieco dalszej przyszłości. Na razie odrobiliśmy nie więcej niż połowę strat z ostatnich tygodni.
Emil Szweda