Mocna złotówka, spokojny poniedziałek.

Nadchodzący tydzień dolar rozpoczął od kontynuacji wzrostów przebijając poziom 1,54 w stosunku do EUR.

Nadchodzący tydzień dolar rozpoczął od kontynuacji wzrostów przebijając poziom 1,54 w stosunku do EUR.

Wydaje się, iż może to być zapowiedź kolejnych spadków EUR/USD i powrotu do niedawnego minimum na poziomie 1,53. W przypadku przebicia tego poziomu należy oczekiwać dalszych spadków i próby powrotu w okolice 1,50.

Złotówka pod wpływem eurodolara

Osłabienie się wspólnej waluty powoduje, że złotówka w stosunku do EUR w poniedziałek rano zyskuje na wartości. Aktualnie znajdujemy się poniżej poziomu 3,39 i można oczekiwać dalszych spadków. Aprecjacja dolara z kolei wspomaga we wzrostach parę USD/PLN. Niedawna próba kontynuacji spadków nie powiodła się i możemy spodziewać się kontynuacji ruchu wzrostowego w kierunku lokalnego maksimum na poziomie 2,23-2,24.

Reklama

Co nas czeka w tygodniu?

W tym tygodniu najważniejsze będą dane pochodzące z amerykańskiej gospodarki. We wtorek publikowana będzie sprzedaż detaliczna (oczekiwany poziom to -0,2%), w środę wzrost cen produktów konsumenckich (oczekiwania wynoszą 0,2%),w czwartek dane o warunkach biznesowych w Nowym Jorku oraz Philadelphi. Tydzień zakończą dane o nastrojach konsumenckich (oczekiwany poziom indeksu to 62). W najbliższych należy również zwrócić uwagę na wypowiedzi szefów banków centralnych - zarówno europejskiego jak i amerykańskiego. Mogą one zawierać wskazówki, co do przyszłych decyzji w sprawie stóp procentowych w Europie jak i w Stanach.

Maciej Podlaski, Dariusz Pilich

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Poniedzialek | złotówka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »