Kluczowa będzie wieczorna konferencja FED

Inwestorzy liczą na to, że Ben Bernanke da dzisiaj sygnał do dalszego osłabiania się dolara. Patrząc na wykresy, jest to teoretycznie możliwe. Z kolei w strefie euro wsparciem są wciąż dobre dane - dzisiejsze IFO w Niemczech.

Inwestorzy liczą na to, że Ben Bernanke da dzisiaj sygnał do dalszego osłabiania się dolara. Patrząc na wykresy, jest to teoretycznie możliwe. Z kolei w strefie euro wsparciem są wciąż dobre dane - dzisiejsze IFO w Niemczech.

EUR/USD - celem naruszenie strefy podażowej 1,3030-90

We wczorajszym popołudniowym komentarzu pisałem, że mimo pojawiających się problemów wokół Grecji i próby "rozgrzewania" przez spekulantów tematu Portugalii, w perspektywie kilkunastu dni trudno będzie znaleźć mocne argumenty przemawiające za powrotem do spadków EUR/USD. Dobry odczyt niemieckiego indeksu IFO (108,3 pkt. w styczniu, wobec oczekiwanych 107,5 pkt.), to kolejny argument dla tych, których zdaniem obawy związane z recesją w strefie euro były przesadzone (chociaż będąc skrupulatnym trzeba zaznaczyć, że ujemnej dynamiki PKB w Niemczech i tak w zasadzie nikt w tym roku nie oczekiwał).

Reklama

Kluczowe mogą być jednak słowa ekonomisty instytutu IFO, Klausa Abbergera, którego zdaniem nie ma przestrzeni do dalszych cięć stóp procentowych przez ECB - jeżeli ten pogląd zacznie zdobywać coraz większe zrozumienie na rynku, to będzie to mocny argument do kontynuacji odreagowania wspólnej waluty. Zresztą układ techniczny na EUR/USD nadal faworyzuje stronę popytową - wprawdzie na wykresie dziennym widać pewne problemy ze sforsowaniem bariery podażowej 1,3030-90, to w ujęciu tygodniowym należy też podkreślić znaczenie popytowej strefy wsparcia 1,2935-60, która była wczoraj z sukcesem testowana. Strategia na dziś zakładałaby udane wyjście ponad 1,3090 i próbę ataku w rejon 1,3145 po wieczornej konferencji szefa FED.

Jest dość prawdopodobne, że Ben Bernanke będzie chciał dzisiaj wpłynąć na rynki przy okazji publikacji prognoz dotyczących kształtowania się stóp procentowych (ma być to element nowej formy komunikacji z rynkami finansowymi). Rzut oka w ankiety (Reuters, Bloomberg) i widać, że ekonomiści nie zakładają wzrostu stóp procentowych aż do połowy 2014 r. (oficjalna linia FED mówiła do tej pory, że nie zmienią się one przynajmniej do połowy 2013 r.), a spora część nie wyklucza też kolejnej rundy poluzowania ilościowego (program QE3) jeszcze w tym roku. Tym samym "gołębi" wydźwięk słów szefa FED, który dałby do zrozumienia, iż bankowi centralnemu bardziej zależy na podtrzymywaniu wzrostu gospodarczego, stałby się mocnym wsparciem dla rynków akcji, ale i też dałby pole do osłabienia się dolara - na fali wzrostu apetytu na ryzyko zyskałby też złoty wraz z pozostałymi walutami rynków wschodzących (to widać chociażby po forincie).

Słowa Danthine'a osłabiły franka

Wczorajsze słowa wiceprezesa SNB, Jean Pierre Danthine'a, który powtórzył w ślad za swoim szefem Thomasem Jordanem, iż bank centralny jest zdeterminowany do obrony bariery 1,20 na EUR/CHF, a także dał do zrozumienia, iż obecny kurs franka jest przewartościowany, przełożyły się po kilku dniach marazmu na próbę wykreowania większego ruchu na franku. Zwyżka EUR/CHF doprowadziła dzisiaj rano do chwilowego naruszenia poziomu 1,21. Niemniej na dziennym wykresie doszło do wygenerowania mocnego sygnału kupna w oparciu o wspominany we wczorajszym komentarzu wskaźnik RSI (9). Wydaje się, że ewentualną stabilizację notowań EUR/CHF w okolicach 1,21, jaka może mieć miejsce w najbliższych godzinach, można by rozważyć pod kątem korzystnego wejścia na rynek z długimi pozycjami. Mocne wsparcie to okolice 1,2080-85, a silny opór to rejon 1,2130-35, który może jeszcze dzisiaj wieczorem zostać złamany.

Słabszy PKB Wielkiej Brytanii nie zaszkodzi zbytnio funtowi

Wczoraj zwracałem uwagę na ryzyko w postaci dzisiejszej publikacji danych o PKB za IV kwartał, które mogą rozczarować inwestorów - oczekiwania zakładały spadek o 0,1 proc. kw/kw i wzrost o 0,8 proc. r/r. Finalnie okazało się, że gospodarka skurczyła się 0,2 proc. kw/kw, ale zwyżka w ujęciu rocznym była zgodna z szacunkami. Jednocześnie o godz. 10:30 inwestorzy poznali zapiski z ostatniego posiedzenia Banku Anglii - zgodnie z oczekiwaniami decyzja o pozostawieniu stóp procentowych na obecnym poziomie, a także utrzymaniu obecnej skali skupu aktywów (QE) na poziomie 275 mld GBP, była jednogłośna.

Niemniej część członków MPC wyrażała opinię, że zwiększenie skali tego programu może okazać się konieczne, gdyż są szanse na wyraźny spadek inflacji, a gospodarka może przeżywać w tym roku spore trudności. W podobnym tonie wypowiadał się wczoraj szef Banku Anglii. Dla rynku ważne jest jednak to, że nie ma obecnie zagrożenia, że program QE mógłby zostać zwiększony o więcej niż zakładane 50-75 mld GBP w ciągu najbliższych miesięcy.

Wczoraj zwracaliśmy uwagę, iż notowania GBP/USD mogą spaść w okolice 1,5420-50, które wyznacza górne ograniczenie naruszonego w ubiegłym tygodniu kanału. Dzisiaj wydaje się to mniej prawdopodobne, biorąc pod uwagę nasz scenariusz związany z wieczornym komunikatem FED i jego przełożeniem na globalną pozycję dolara. Tym samym mocne wsparcie to strefa 1,5490-1,5515, a realnym staje się scenariusz w którym w perspektywie kolejnych dni doszłoby do próby testowania górnego ograniczenia widocznej na wykresie tygodniowym strefy podażowej 1,5580-1,5680.

Sporządził: Marek Rogalski

Prezentowany raport został przygotowany w Wydziale Doradztwa i Analiz Rynkowych Domu Maklerskiego Banku Ochrony Środowiska S.A. z siedzibą w Warszawie tylko i wyłącznie w celach informacyjnych i nie stanowi analizy inwestycyjnej, ani analizy finansowej ani rekomendacji w rozumieniu przepisów Rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005r. (Dz.U. 2005, poz. 206 nr 1715) oraz Ustawy z dnia 29 lipca 2005r. (Dz.U. 2005, Nr 183, poz. 1538 z późn. zm.). Przedstawiony raport jest wyłącznie wyrazem wiedzy i poglądów autora według stanu na dzień sporządzenia i w żadnym wypadku nie może być podstawą działań inwestycyjnych Klienta. Przy sporządzaniu raportu DM BOŚ SA działał z należytą starannością oraz rzetelnością. DM BOŚ SA i jego pracownicy nie ponoszą jednak odpowiedzialności za działania lub zaniechania Klienta podjęte na podstawie niniejszego raportu ani za szkody poniesione w wyniku tych decyzji inwestycyjnych. Niniejszy raport adresowany jest do nieograniczonego kręgu odbiorców. Został sporządzony na potrzeby klientów DM BOŚ S.A. oraz innych osób zainteresowanych. Nadzór nad DM BOŚ SA sprawuje Komisja Nadzoru Finansowego. Regulaminy doradztwa inwestycyjnego i sporządzania analiz inwestycyjnych, analiz finansowych oraz innych rekomendacji o charakterze ogólnym dotyczących transakcji w zakresie instrumentów finansowych oraz instrumentów bazowych instrumentów pochodnych znajdują się na stronie internetowej bossa.pl w dziale Dokumenty.

DM BOŚ S.A.
Dowiedz się więcej na temat: Ben Bernanke | waluty | ben
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »