Euro skraca dystans
Miniony tydzień na rynkach walutowych minął w ciekawym stylu.
Szczególną uwagę chciałbym zwrócić na parę eurodolar, której notowania oscylowały pod wpływem "czynnika greckiego", co skutecznie powstrzymywało stronę popytową przed atakiem, jak również osłabiało wspólną walutę. W konsekwencji euro osłabło wobec dolara do najniższego poziomu od 11 miesięcy. Dodatkowym ciosem dla byków było obniżenie ratingu Grecji przez Moody's oraz podwyższenie wielkości deficytu budżetowego tego kraju przez Unię Europejską.
Przełom nastąpił w piątek, kiedy dystans zaczął się skracać. Linia trendu spadkowego została przełamana, co sugeruje, że byki mają poważniejsze zamiary. Najbliższe sesje mogą oznaczać podejście kursu w rejon 1,3680. Dziś strefa popytowa powinna być w przewadze. Poziom wsparcia to 1,3270.
Z kolei na rynku funt dolar obserwujemy rozbieżną sytuację. Zazwyczaj notowania pary funt dolar podążały w parze z kursem eurodolara. Tym razem drogi "kuzynów" rozeszły się i notowania pary funt dolar podążają własnym szlakiem. Miniony tydzień upłynął w wyniku umocnienia brytyjskiego funta względem amerykańskiego dolara. Bieżący tydzień może zapisać nową kartę w dziejach notowań, bowiem zbliżamy się do historycznych maksimów w przedziale 1,5520 - 1,5560. Czy kolejne podejście zakończy się zwycięstwem strony popytowej? Poziomy wskaźników w strefach wykupienia sugerują, że będzie to trudne wyzwanie.
Najbardziej istotna zmiana w zeszłym tygodniu zaszła na rynku dolar jen. Kurs pary walutowej wyłamał się z trendu spadkowego i wytyczył nowy trend wzrostowy. W najbliższych sesjach zbliżmy się prawdopodobnie do ważnego poziomu oporu - 94,80.
Krzysztof Wańczyk
