Dzień pod dyktando popytu

Dzisiejszy dzień na rynku eurodolara upłynął pod dyktando popytu na wspólną walutę, a zwolenników dolara stać było jedynie na pogłębienie w godzinach porannych spadkowej korekty. Popytowi na dolara wystarczyło sił jedynie do obniżenia kursu EURUSD w rejon 1,4780, gdzie uaktywnili się kupujący euro.

Dzisiejszy dzień na rynku eurodolara upłynął pod dyktando popytu na wspólną walutę, a zwolenników dolara stać było jedynie na pogłębienie w godzinach porannych spadkowej korekty. Popytowi na dolara wystarczyło sił jedynie do obniżenia kursu EURUSD w rejon 1,4780, gdzie uaktywnili się kupujący euro.

Wspólną walutę wspierały dzisiejsze wydarzenia, a zwłaszcza zaskakująco dobry wynik indeksu IFO dla gospodarki niemieckiej oraz wypowiedź wiceprezesa FED Donalda Kohna, a nieco mniejsze znaczenie miał większy niż oczekiwał rynek pesymizm amerykańskich konsumentów. Indeks koniunktury IFO nie tylko okazał się wyższy od prognozy rynku (102,8), lecz także, ku zaskoczeniu inwestorów, nie spadł tylko wzrósł z 103,4 do poziomu 104,1. Z kolei wskaźnik optymizmu konsumentów CB spadł tym miesiącu do poziomu 75, a więc bardziej niż zakładał konsensus rynkowy (82), potwierdzając tym samym pogarszające się nastroje w USA.

Reklama

Dzisiejsza wypowiedź wiceprezesa FED Donalda Kohna nawiązywała bezpośrednio do sytuacji amerykańskiej gospodarki, którą trawi spadające tempo wzrostu i rosnąca inflacja. Przed tygodniem dowiedzieliśmy się, że ceny płacone przez konsumentów wzrosły w styczniu bardziej niż zakładano, natomiast dziś okazało się, że rosną również koszty producentów i to w tempie najszybszym od ponad 25 lat. Wynik inflacji PPI na poziomie 7,4% r/r jest rekordem od listopada 1981 roku, kiedy ceny rosły w tempie 7,5% r/r. Ogromny wpływ na ten stan rzeczy miały gwałtownie drożejąca ropa oraz żywność, gdyż inflacja PPI w ujęciu bazowym wyniosła zaledwie 2,3% r/r.

Taki wynik inflacji wzbudził obawy inwestorów na całym świecie o oddalenie się w czasie kolejnej obniżki stóp w USA, co przełożyło się na chwilowe umocnienie dolara. Przewaga popytu na amerykańską walutę nie trwała jednak zbyt długo i jedyne na co było stać zwolenników dolara to powstrzymanie dalszych wzrostów EURUSD, który do czasu wystąpienia Kohna znajdował się poniżej 1,49.

Wiceprezes FED w swej wypowiedzi nie pozostawił inwestorom złudzeń, co do determinacji FED w pobudzaniu gospodarki, gdyż potwierdził on, że według tamtejszego banku centralnego najważniejszym problemem jest dynamika gospodarcza, a nie zagrożenia inflacyjne. Dzięki tak jasnemu stanowisku eurodolar tuż przed godziną 19 znalazł się w okolicy 1,4920. Złotówka dziś nieco się ustabilizowała, przynajmniej tak zachowywały się jej kursy przez większość dnia. W każdym razie rosnący eurodolar pomógł jej popołudniu w odrabianiu niewielkich strat, dzięki czemu znajduje się ona w pobliżu ustanowionych wczoraj swoich szczytów. EURPLN na koniec dnia znalazł się w rejonie 3,5260, natomiast USDPLN w okolicy 2,3650. Jutro decyzja RPP w sprawie stóp procentowych, od której zależeć będą najbliższe losy złotówki.

Krzysztof Gąska

FMCM
Dowiedz się więcej na temat: Fed | dyktando
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »