Czy Fed zmieni komunikat?

Dziś inwestorów czekają dwie decyzje dotyczące stóp procentowych - w USA i w Polsce. Dla rynków finansowych, kluczowa jest oczywiście ta pierwsza. Czerwiec to miesiąc, w którym Fed "lubi" rozpoczynać cykl podwyżek stóp - uczynił tak w roku 1999 oraz 2004.

Dziś inwestorów czekają dwie decyzje dotyczące stóp procentowych - w USA i w Polsce. Dla rynków finansowych, kluczowa jest oczywiście ta pierwsza. Czerwiec to miesiąc, w którym Fed "lubi" rozpoczynać cykl podwyżek stóp - uczynił tak w roku 1999 oraz 2004.

Choć tym razem podwyżka byłaby zaskoczeniem, oczekiwania inwestorów co do przyszłych miesięcy wyraźnie się przesunęły. Rosnące ceny surowców - przede wszystkim ropy - w połączeniu z jastrzębimi wypowiedziami członków Fed (w tym samego Bernanke), sprawiły, iż inwestorzy (którzy wcześniej oczekiwali obniżenia stóp do zaledwie 1%) wliczają w ceny już dwie podwyżki w tym roku. Szok podażowy jest zawsze bardzo trudną sytuacją dla autorów polityki monetarnej i sprawia, ze walka z inflacją odbywać się będzie kosztem aktywności gospodarczej, która i tak balansuje na krawędzi recesji. Jeśli jednak Fed miałby zaostrzyć politykę monetarną, najprawdopodobniej będzie na to najpierw chciał rynek przygotować. Warto przyjrzeć się zmianom komunikatów Fed sprzed pierwszej podwyżki w 2004 roku - podwyżki, która zapoczątkowała cykl zaostrzania polityki pieniężnej, następujący po dość długim okresie bardzo niskich stóp. Widać wyraźnie jak Fed zaostrzał komunikat od początku roku:

Reklama

Grudzień 2003: the Committee believes that policy accommodation can be maintained for a considerable period (komitet uważa, że ekspansywna polityka monetarna może być utrzymana przez dłuższy okres).

Styczeń i marzec 2004: Committee believes that it can be patient in removing its policy accommodation (komitet uważa, że nie ma pośpiechu w zacieśnianiu polityki monetarnej)

Maj 2004: the Committee believes that policy accommodation can be removed at a pace that is likely to be measured (komitet uważa, iż tempo zacieśniania polityki monetarnej może być umiarkowane).

Czerwiec 2004: podwyżka z 1% do 1,25%

Oczywiście otoczenie gospodarcze za każdym razem jest inne. W roku 2004 mieliśmy do czynienia z niską inflacją i bardzo powoli rosnącym zatrudnieniem. Niemniej jednak komunikaty Fed przez wielu inwestorów analizowane są co do słowa, i jak widać czasem można wyczytać z nich nadchodzące zmiany.

Zanim poznamy decyzję Fed, mamy jeszcze dwie publikacje danych makroekonomicznych w USA. O godzinie 14.30 poznamy dynamikę zamówień dóbr trwałego użytku za maj (oczekiwana stabilizacja w relacji do kwietnia), zaś o godzinie 16.00 sprzedaż nowych domów (oczekiwany spadek o 3%).

Jeśli chodzi o decyzję ws. stóp w Polsce, podwyżka stopy referencyjnej do poziomu 6% (czyli o 25 pb) wydaje się niemal pewna, także sama decyzja nie powinna mieć dużego wpływu na rynek. Bardziej istotne będą komentarze członków Rady (zwłaszcza te mniej oficjalne i zwłaszcza takich członków jak Jan Czekaj czy profesorowie Sławiński i Wojtyna), którzy mogą zasygnalizować, jak długo będą chcieli się wstrzymać przed podjęciem kolejnego kroku, którym znowu ma szanse być podwyżka.

Waluty - Chwilowy wpływ Conference Board

Patrząc na zachowanie głównych par walutowych, trudno oprzeć się wrażeniu, że rynek czeka już na posiedzenie Fed i zmiany, które może ono przynieść. Wczoraj jedynym wyjątkiem była publikacja bardzo słabego odczytu indeksu nastrojów konsumenckich Conference Board, który obniżył się najbardziej od 16 lat. Publikacja ta spowodowała ta wzrost notowań EURUSD z poziomu 1,5570 do 1,5620 i spadek notowań USDJPY z 107,80 do 107,34. Co ciekawe jednak, ruchy te szybko zostały odwrócone, po części za sprawą rynku akcji, który zaraz po danych notował minimum sesyjne (1304,4 pkt. dla S&P500), jednak później zdołał odrobić część strat. Pary EURUSD i USDJPY powróciły zatem do odpowiednio 1,5570 i 107,80 - 108 i przy niskiej zmienności oczekują na dzisiejszy rozwój wydarzeń. Wydaje się, że czegokolwiek nie zrobiłby Fed, rynek powinien zareagować. Zaostrzenie komunikatu to plus dla dolara, z kolei brak jakichkolwiek zmian może umocnić euro.

Niewielka zmienność i dość klarowna (przynajmniej w krótkiej perspektywie) sytuacja w polskiej gospodarce oznacza niewielką zmienność na rynku złotego. Wczoraj para USDPLN oscylowała w przedziale 2,1550 - 2,1640, zaś EURPLN oscylowała wokół 3,36. Póki co, złoty wykorzystuje tę zmienność do umacniania. Kluczowe dla notowań polskiej waluty mogą okazać się komentarze członków RPP po podjęciu decyzji ws. stóp.

Surowce - Stabilizacja notowań ziaren Po bardzo dużych zwyżkach cen ziaren notowanych od końca maja, pewna korekta była nieunikniona. Poprawa warunków pogodowych w USA uchroniła nas od katastroficznego scenariusza (jeśli chodzi o zbiory w USA) i oznaczała spadek cen kukurydzy i soi, zaś dobre warunki pogodowe zaserwowały korektę na pszenicy. Spadki cen nie były jednak duże w relacji do wcześniejszych wzrostów - kukurydza potaniała o 6% (do 728 USD za 100 buszli), soja o 5% (do 1505 USD), zaś pszenica najpierw zniżkowała o 6%, aby podrożeć o 3% (obecna cena to 890 USD za 100 buszli). Razem z pogodą stabilizuje się jakość amerykańskich upraw - w dobrej kondycji jest 57-59% z nich, czyli więcej niż na początku miesiąca, ale kilkanaście punktów procentowych mniej niż przed rokiem. Jeśli nie nastąpi wyraźne pogorszenie, ceny w najbliższy czasie nie powinny rosnąć.

Przemysław Kwiecień

x-Trade Brokers DM SA
Dowiedz się więcej na temat: podwyżka | cykl | Fed | USA | komitet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »