Co powie Ben Bernanke?

Wtorkowe dobre nastroje zostały podczas sesji azjatyckiej wyhamowane i EUR/USD zszedł do okolic maksimów z piątku. W dniu posiedzenia FOMC nadzieje są jednak zwyczajowo duże. Dziś sytuacja nie była odmienna i z upływem czasu eurodolar nieznacznie zyskiwał. Pomagały głównie spadające rentowności obligacji krajów PIIGS, ale ruchy na głównej parze były bardzo stonowane i oscylowały wokół poziomu 1,27.

Taka sytuacja nie powinna dziwić ponieważ dziś w głowach graczy jest tylko i wyłącznie wieczorne posiedzenie, które będzie miało miejsce dopiero o godzinie 18:30 polskiego czasu (sama konferencja po posiedzeniu zaplanowana jest z kolei na godzinę 20:15). Dopiero to wydarzenie będzie kształtowało nastroje w średnim terminie. Dzisiejsze kalendarium makro, po za tym wydarzeniem było puste, zabrakło również bieżących wydarzeń, co negatywnie odbiło się na atrakcyjności dzisiejszego handlu.

Z istotnych informacji warto odnotować, iż najprawdopodobniej dziś Antonis Samaras, przywódca Nowej Demokracji poinformuje prezydenta Grecji o fakcie utworzenia rządu. Spotkanie tych dwóch osób zaplanowane było na godzinę 15:00, jednak na razie żadnego oficjalnego komunikatu nie było.

Start notowań za oceanem nieznacznie wspierał wspólną walutę, która pozostawała tuż po godzinie 16:00 w zakresie ostatniej zmienności, testując poziom 1,2712.

Podobnie jak główna para walutowa, również ruchy na parach złotowych były niewielkie. Mimo wszystko obowiązywał kierunek południowy i złoty mozolnie umacniał się w stosunku do głównych walut. O godzinie 14:00 poznaliśmy dane o produkcji przemysłowej w Polsce. Dane wypadły znacznie lepiej od prognoz (4,6 proc. r/r), które zakładały poziom 2,5 proc. r/r. Głos zabrała również członkini RPP, Joanna Zielińska-Głębocka, której zdaniem na lipcowym posiedzeniu Rady Polityki Pieniężnej najbardziej prawdopodobne jest pozostawienie stóp bez zmian. Pod koniec sesji europejskiej złoty testował poziom 4,2340 na EUR/PLN oraz 3,3310 na USD/PLN.