Gwiazdowski mówi Interii. Odc. 47.: Służby specjalne na Zielonej granicy

- Mieliśmy pewne problemy z budowaniem praworządności i wymiaru sprawiedliwości po roku 1990. Ale jeszcze większe mieliśmy po stronie służb. Jak spojrzymy na jakąkolwiek aferę, ta z wizami podobno jest największa w historii III RP. Chciałem Państwa zapewnić, że nie jest największa - wskazuje Robert Gwiazdowski w najnowszym odcinku podcastu video „Gwiazdowski mówi Interii”. - Ale jestem święcie przekonany, że cała ta afera jest związana z aspektem drugim, czyli filmem Agnieszki Holland – dodaje.

- Służby specjalne u nas się ciągle stawiają ponad prawem. Wyobraźcie sobie: czy facet - co to nie umie napisać habilitacji i przepisuje jej fragment od swojej studentki (...) facet, który opowiada coś do kamery wieszając spodnie na oparciu fotela, które mu spadają w trakcie wywiadu prowadzonego przez internet, to jest człowiek, który mógł zrobić aferę z wizami? On mógł zorganizować tę grupę niby-filmowców z Bollywood, którym załatwiono wizy, żeby mogli pojechać do Hollywood - pyta Gwiazdowski.

I podkreśla, że "do tego potrzebne są różne działania na poziomie operacyjnym". Takie działania na poziomie operacyjnym to mogą w różnych placówkach zagranicznych prowadzić nasi rezydenci.

Reklama

- Problem polega na tym, że oni mają prowadzić działania w imieniu i na rzecz Rzeczpospolitej, a nie w imieniu Rzeczpospolitej, ale na własną rzecz i dla własnych korzyści majątkowych, a tak wygląda że to się właśnie odbywało. Tylko że to jeszcze nie koniec problemu. Sprawa zaczęła się w marcu jak CBA wtargnęło do Ministerstwa Sprawiedliwości i zaczęło robić akcję. Jak państwo wiecie, mamy różne służby specjalne. I one konkurują między sobą. Moja teza jest taka, że jedni nie dzielili się tym co uzyskiwali w imieniu Rzeczpospolitej na własną rzecz z tymi drugimi, zrobiło się nieprzyjemnie i wybuchła afera. Tylko ona nie wybuchła. Facetowi postawili zarzuty, nawet kilku facetom i było w miarę cicho, po czym sprawa wybuchła w kampanii wyborczej. Ja się nie dziwię opozycji, że czekała z ujawnieniem afery do kampanii wyborczej. Tylko ja się dziwię, że służby również czekały. To znaczy też się nie dziwię. Od dłuższego czasu wiem, że służby działają w imieniu Rzeczpospolitej, ale na własną rzecz - wskazuje Gwiazdowski.

- Niektórzy w tych służbach nie są zadowoleni z tego jak rządzi rząd, który rządzi, więc działają na rzecz jego wymiany, licząc na to, że jak inny rząd będzie rządzić, to że oni będą współrządzić w miejsce tych, którzy z rządem współrządzą obecnie. To trochę jest zagmatwane, ale niestety tak to właśnie jest. Mieliśmy pewne problemy z budowaniem praworządności i wymiaru sprawiedliwości po roku 90. Ale jeszcze większe mieliśmy po stronie służb. Jak spojrzymy na jakąkolwiek aferę, ta z wizami podobno jest największa w historii III RP. Chciałem państwa zapewnić, że nie jest największa. Nie jest. O wiele większą aferą była afera FOZZ-u, nie mówiąc już o licznych różnych aferach paliwowych, które bez udziału służb specjalnych w ogóle nie mogłyby się odbyć. W ogóle nie mogłyby mieć miejsca - tłumaczy felietonista Interii Biznes.

Masz wpływ na przyszłość serwisu Interia Biznes. Czekamy na Twój głos!  >>> WYPEŁNIJ ANKIETĘ

"Nie mam nic przeciwko służbom specjalnym"

 - Wręcz przeciwnie, uważam że służby specjalne są w każdym państwie potrzebne, bardziej niż urzędy zatrudnienia. Problem polega na tym, że po 1990 roku służby specjalne stały się w Polsce urzędami zatrudnienia. Prowadzą takie działania, żeby w spółkach Skarbu Państwa zatrudniać swoich i zwalniać nie swoich. Zresztą dzieje się to nie tylko w spółkach SP. Można w zasadzie odnieść wrażenie, że dzieje się to również w kolejnych rządach. Czy nie odnosicie Państwo wrażenia, że powtarza się sytuacja z roku 2015? A dokładnie z 2014, gdzie za podsłuchami stały służby specjalne w sposób ewidentny? Pozostaje pytanie które, ale że któreś to na pewno - zauważa Gwiazdowski.

- (...) Ale jestem święcie przekonany, że cała ta afera jest związana z aspektem drugim, czyli filmem Agnieszki Holland. Film dotyczy tego jak barbarzyńsko traktujemy uchodźców na granicy z Białorusią. Ja jestem w stanie zrozumieć, że w 2021 r. to niektórym się wydawało, że mamy powtórkę z roku 2014 i trzeba walić w PiS, który nie wpuszcza tych uchodźców, tak jak walono w 2014 r. Nie rozumiem tylko jednego: wtedy to walenie w PiS, że on nie chce wpuszczać uchodźców skończyło się zwycięstwem PiS. W 2021 r. niektórzy mogli nie wiedzieć, nie domyślać się, że coś tu jest nie tak. (...) Tylko że po ataku Rosji na Ukrainę to już nie można było przypuszczać, że to - co się działo rok wcześniej - nie było zaplanowane przez Putina z Łukaszenką - mówi autor podcastu video.

Gwiazdowski podkreśla, że Łukaszenko to mógł być tylko instrumentem, ale Rosjanie planowali to z całą pewnością. - Obrona stanowiska, że trzeba było wpuszczać wszystkich jak leci, tak jak w 2014 r. nie wytrzymuje krytyki. Więc afera wizowa jest moim zdaniem połączona z promocją antypisowskiego filmu. Ale tu okazuje się, że Włosi mają problemy z uchodźcami, że będą zamykać szczelniej swoje granice morskie, że Francja chce uszczelnić granice z Włochami (...) Może jakiś film o nich nakręcić? - zastanawia się felietonista Interii Biznes.

"Sposób na przegrzanie tematu"

Odnosząc się do afery wizowej, Gwiazdowski mówi, że "to nie jest aferka jak mówił prezes Kaczyński, problem polega na tym, że opozycja prawdopodobnie po raz kolejny przegrzeje. A jak wiadomo jak coś jest przegrzane to najczęściej jest spalone".  

- Wspomniałem przed chwilą: wiązanie tej afery z filmem Agnieszki Holland to jest fantastyczny sposób na przegrzanie tematu. (...) Radziłbym nie przegrzewać tego tematu na ostatniej prostej. Tak jak mówiłem: są ludzie którzy byli zniesmaczeni tym, co się stało w wymiarze sprawiedliwości w 90 r. i dzisiaj są ludzie, którzy są trochę zniesmaczeni przez tę grę, która się w tej chwili w polityce na temat tej naszej granicy i wiz wydawanych przez nasze konsulaty dzieje - podsumowuje Gwiazdowski.

Więcej w najnowszym odcinku podcastu video "Gwiazdowski mówi Interii". 

Zobacz też wcześniejsze odcinki.


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »