Za darmo praca czasem się opłaca

Mimo że bezpłatne, cieszą się dużym zainteresowaniem wśród studentów. Umowa podpisana na dwa lub trzy miesiące i praca w niepełnym wymiarze godzin - słowem elastyczność takiego zajęcia sprawia, że jest ono atrakcyjne. Najważniejsza jest jednak możliwość zdobycia doświadczenia zawodowego. Mowa tu o praktykach, które stanowią ważny przystanek w drodze do kariery, a często dają szansę na dalsze zatrudnienie.

Nie ma głupich pytań

Żeby jednak móc liczyć na zatrudnienie czy dobre referencje, trzeba się najpierw wykazać.

Student przychodzi na staż uzbrojony w teorię i pewien poziom umiejętności praktycznych zdobytych na uczelni. Jednak rzeczywistość zawodowa, z którą styka się po przekroczeniu progu miejsca pracy, nawet jeśli ukończył kilka fakultetów, okazuje się rzeczywistością zupełnie nową i nieznaną. Aby nauczyć się panujących w firmie zasad i przystosować do stylu wykonywania zadań, student nie może bać się zadawać pytań.

- Jeśli tylko pojawiają się jakieś wątpliwości, coś jest niezrozumiałe lub niejasne - należy od razu poinformować o tym opiekuna praktyk, szczególnie gdy zlecił wcześniej jakieś zadanie. Jeśli prośba o doprecyzowanie lub dodatkowe wyjaśnienia nie padnie od razu, może się okazać, że w trakcie pracy popełnione zostaną błędy, które zdyskwalifikują jej dobry wynik, a poświęcony czas pójdzie na marne - mówi Karol Fekner, prezes zarządu manBase S.A., właściciel platformy do znajdowania pracy.

Reklama

Lepiej więc wykonać coś wolniej, upewniwszy się, że wszystkie polecenia zostały dobrze zrozumiane, niż robić to byle jak i byle szybciej.

Pytanie niegłupie, czyli stawiane z głową

Trzeba jednak pamiętać, że zadawanie pytań ma sens tylko wtedy, gdy z uwagą słucha się odpowiedzi i wyciąga odpowiednie wnioski. Pytanie kilka razy o to samo i prośby o ponowne wyjaśnianie zadań, które już wcześniej zostały studentowi zlecone, z pewnością podważają jego zdolności do koncentracji i samodzielności.

Ważna jest umiejętność odróżnienia tego, o co trzeba zapytać, od tego, co można zrobić samemu, bez zadawania zbędnych pytań. Warto czasami, nawet mimo wątpliwości, zaryzykować i pokazać, że potrafi się podejmować decyzje bez potrzeby ciągłego ich konsultowania. Żeby takie ryzyko zminimalizować należy od początku, w skupieniu i z uwagą, wysłuchać instrukcji pracodawcy. Wtedy można spokojnie zabrać się do pracy.

Zadanie wykonane, więc czas na pączka i kawkę

Pracodawcy na początku nie znają możliwości stażysty, dlatego zazwyczaj pierwsze zadania, które mu przydzielają nie są szczególnie trudne i czasochłonne. Zdarza się, że po ich wykonaniu praktykant popada w samozachwyt z powodu błyskawicznego tempa swojej pracy i nagradza się kolejną kawką i przerwą przy Facebooku, skoro nikt nie zleca mu nowych zadań. Taka postawa nie zwiększa jednak szans na przyszłe zatrudnienie.

Zamiast czekać, aż opiekun sam się nim zainteresuje, praktykant po skończonej pracy powinien samodzielnie zgłaszać się po kolejne zadania, szczególnie jeśli wykonanie poprzednich przyszło mu z dużą łatwością. Wykazanie się inicjatywą, branie udziału w różnych projektach i proponowanie własnych pomysłów zostanie z jednej strony dobrze odebrane przez pracodawcę, z drugiej zaś pozwoli nabrać niezbędnego doświadczenia i wyeliminuje nudę w pracy.

Wszystkie rozumy pozjadane

Bywa, że studenci lub świeżo upieczeni absolwenci przyjęci na praktykę są bardzo pewni siebie, w końcu pokonali innych kandydatów na dane stanowisko, ukończyli dobre studia, kilka szkoleń i mają trzy certyfikaty językowe. Pewność siebie i świadomość własnej wartości, wynikające z dobrego wykształcenia, są niewątpliwie pożądanymi zaletami, jednak do czasu, gdy nie przerodzą się w arogancję.

Zdarza się, że absolwent uważa, że ukończenie studiów czyni go wszystkowiedzącym i daje prawo do forsowania własnych pomysłów za wszelką cenę. Bywa głuchy nawet na konstruktywną krytykę. Tego typu zarozumialstwo nie jest dobrze odbierane przez pracodawcę.

Stażysta powinien szanować wiedzę i doświadczenie starszych kolegów oraz przyjmować krytykę z pokorą. Poczucie własnej wartości, nawet najbardziej rozbudowane, nie powinno czynić głuchym na głos innych, szczególnie jeśli służą radą i pomocą. Korzystanie z doświadczeń innych, w połączeniu z własną inicjatywą i pomysłami może zaowocować pierwszą umową o pracę po zakończeniu praktyk.

Michał Grząbka

manBase
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »