Wstrzymanie urlopu tylko wyjątkowo

Szef trzy dni przed zaplanowanym dwutygodniowym urlopem poinformował mnie, że nie mogę z niego skorzystać. Tymczasem wykupiłem już wycieczkę, która mi przepadnie. Czy szef miał prawo tak postąpić i czy należy mi się w związku z tym jakaś rekompensata?

Szef trzy dni przed zaplanowanym dwutygodniowym urlopem poinformował mnie, że nie mogę z niego skorzystać. Jako przyczynę podał to, że koleżanka z zespołu zachorowała i nie będzie jej przez najbliższy czas, a firma musi terminowo zakończyć projekt dla ważnego klienta. Tymczasem wykupiłem już wycieczkę, która mi przepadnie. Czy szef miał prawo tak postąpić i czy należy mi się w związku z tym jakaś rekompensata poniesionych wydatków? - pyta czytelnik.

Kodeks pracy przewiduje możliwość przesunięcia pracownikowi urlopu w art. 164 § 2. Jest to dopuszczalne, ale tylko z powodu szczególnych potrzeb pracodawcy, i to wówczas, gdy nieobecność pracownika spowodowałaby poważne zakłócenia toku pracy.

Reklama

- Pracodawca może odmówić urlopu nawet na dzień przed jego rozpoczęciem, ale muszą zachodzić przyczyny przewidziane w tym przepisie - wyjaśnia Piotr Wojciechowski, zastępca dyrektora w Głównym Inspektoracie Pracy.

Czy to konieczne

Ocena, czy są takie powody, należy do pracodawcy. Oczywiście pracownik może mieć inne zdanie i ewentualny spór rozstrzygnie sąd. W literaturze podaje się, że chodzi o okoliczności, które nie były znane pracodawcy w chwili sporządzania planu urlopów, np.: konieczność usunięcia awarii, przesunięcie się terminu odbioru budowanego obiektu, zapowiedziana kontrola NIK lub inspekcji skarbowej, niespodziewane spiętrzenie prac wywołane zmianą przepisów prawa podatkowego, zawarcie kontraktu, którego realizacja może znacząco wpłynąć na kondycję finansową firmy.

Kto zwróci za wycieczkę

Pracownik, który zdążył już zorganizować sobie czas wolny i w związku z tym poniósł określone koszty, np. zapłacił za wycieczkę, może oczekiwać ich zwrotu od pracodawcy. Czy szef ma jednak taki obowiązek? Z art. 164 k. p. on nie wynika. Pracownik może jednak posiłkować się innymi przepisami.

Biorąc pod uwagę ochronną funkcję prawa pracy, trudno sobie wyobrazić, żeby niedoszły urlopowicz nie dostał w takiej sytuacji żadnej rekompensaty.

Opłaca się w tej kwestii porozumieć z szefem. Jeśli się to nie uda, pozostaje sąd.

Po pierwsze, pracownik może dowodzić, że w opisanej sytuacji należy stosować analogicznie art. 167 §2 k. p., który mówi o obowiązku pokrycia kosztów poniesionych w bezpośrednim związku z odwołaniem podwładnego z urlopu (czyli wówczas, gdy już wyjechał).

Po drugie, pracownik może także dochodzić zwrotu poniesionych wydatków na podstawie kodeksu cywilnego w zw. z art. 300 k. p.

- Jeśli zachowanie pracodawcy było zgodne z prawem, tzn. zachodziły okoliczności, które uzasadniały przesunięcie urlopu, to podstawą prawną żądań pracownika może być art. 167 § 2 k.p. stosowany analogicznie do art. 164, lub art. 438 kodeksu cywilnego (odwrócenie grożącej drugiemu szkody) w zw. z art. 300 k.p. Jeśli zaś pracodawca postąpił bezprawnie, odmawiając urlopu, to pracownik może się domagać odszkodowania na podstawie art. 471 k.c. w zw. z art. 300 k.p. W konkretnych okolicznościach zdecyduje o tym sąd.

- Jest szansa na odszkodowanie pokrywające koszt opłaconej wycieczki nie tylko dla pracownika, ale i całej rodziny, jeśli wybierali się na urlop wspólnie. Nie będzie ono przysługiwało, jeżeli wyjazd był ubezpieczony od ryzyka rezygnacji. Pracownik odzyska wówczas pieniądze z ubezpieczenia, a więc nie poniesie szkody - mówi Dawid Zdebiak, radca prawny z kancelarii Gujski, Zdebiak.

Na art. 471 k.c. (naprawienie szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania) jako podstawę odpowiedzialności pracodawcy wskazuje się też w literaturze. Jeśli plan urlopów potraktujemy jako zobowiązanie pracodawcy, to niedopełnienie tego zobowiązania rodzi roszczenie odszkodowawcze (Andrzej Świątkowski, "Kodeks pracy. Komentarz", Warszawa 2006, s. 681).

Nowy termin

Jeśli podwładny postąpi zgodnie z oczekiwaniami szefa i zostanie, to pozostaje ustalić nowy termin urlopu. Pracodawca musi go udzielić w terminie dogodnym dla pracownika, jeśli jest to możliwe bez powodowania poważnych zakłóceń toku pracy, co wynika z § 5 rozporządzenia z 8 stycznia 1997 r. w sprawie szczegółowych zasad udzielania urlopu wypoczynkowego, ustalania i wypłacania wynagrodzenia za czas urlopu oraz ekwiwalentu pieniężnego za urlop.

Więcej w "Rzeczpospolitej"

INTERIA.PL/Rzeczpospolita
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »