Praca w małych firmach - najczęściej po znajomości

W większości małych i średnich firm dominuje zatrudnienie z polecenia, tzn. po znajomości - wynika z badań przeprowadzonych przez Katedrę Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej.

W większości małych i średnich firm dominuje zatrudnienie z polecenia, tzn. po znajomości - wynika z badań przeprowadzonych przez Katedrę Socjologii Ekonomicznej Szkoły Głównej Handlowej.

Badanie zostało zrealizowane na zlecenie PKPP Lewiatan (firmy ankietował CBOS) na reprezentatywnej próbie 609 małych i średnich firm - od stycznia do maja 2011 r. Są to wstępne wyniki szerzej zakrojonych badań pt. "Polscy przedsiębiorcy 2011".

Z badań wynika, że jeśli w małej firmie jest wakat na jakimś stanowisku, pracownika szuka się przede wszystkim wewnątrz samej firmy (dzieje się tak w 80,1 proc. średnich i 73,2 proc. małych firm). Do zatrudnienia dochodzi najczęściej z polecenia, czyli po znajomości (w 63,3 proc. małych i 57,6 proc. średnich firm).

Reklama

- W zasadzie nie ma w tym nic dziwnego, gdyż większość małych przedsiębiorstw - to firmy rodzinne, gdzie wszyscy się znają, więc nawet byłoby dziwne, gdyby w pierwszej kolejności szukano do pracy kogoś obcego - powiedział dr Jan Czarzasty z Katedry Socjologii Ekonomicznej SGH.

Jeśli chodzi o relacje szef-podwładni, to w opinii 88,5 proc. pracowników średnich i 85,9 proc. pracowników małych firm najważniejszą cechą szefa jest szybkie podejmowanie decyzji. Wysoko ceniona jest też możliwość krytykowania przełożonego (co jest dopuszczalne w 63,4 proc. średnich i 71,5 proc. małych firm).

Z badań wynika, że w 73,8 proc. średnich i 65,8 proc. małych firm przełożeni konsultują swoje decyzje z podwładnymi. Zasada, że młodsi nie zwracają uwagi starszym, jest przestrzegana w 35,1 proc. średnich i 30,9 proc. małych firm.

W większości średnich firm (52,9 proc.) dominuje postawa, że pracownika trzeba mieć na oku, bo inaczej nie wykona pracy jak należy. Podobną zasadę wyznaje 47,1 proc. małych firm.

- Wyniki badań świadczą o tym, że polskie małe i średnie firmy mają duży potencjał adaptacyjny, co niewątpliwie zwiększa ich szanse na przetrwanie w niestabilnym otoczeniu. Zwłaszcza że kryzys światowy wciąż trwa i trudno przewidzieć, kiedy się skończy - podsumował wyniki badań Czarzasty.

Za małe uznano firmy zatrudniające 10-49 osób, a za średnie - 50-249 osób.

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »