OPZZ domaga się płacy minimalnej na poziomie około 2 tys. zł.
Zgodnie z deklaracjami rządu przyszłoroczne najniższe wynagrodzenie ma wzrosnąć o 51 zł brutto i wynieść 1731 zł brutto. Oznacza to, że najniżej zarabiający pracownik na etacie otrzyma na rękę mniej niż 1300 zł.
Niestety w ostatnich latach płaca minimalna rośnie coraz wolniej. W 2012 roku zwiększyła się ona o 114 zł, w 2013 o 100 zł, w 2014 zł o 80 zł, teraz ma być wyższa tylko o 51 zł. Wciąż słyszymy od rządu o szybkim wzroście PKB, a tymczasem nie przekłada się on na poprawę sytuacji najmniej zarabiających pracowników. Jednocześnie coraz więcej pracujących otrzymuje wynagrodzenie niższe niż ustawowo określona płaca minimalna.
Według danych GUS już blisko 15% pracowników osiąga dochody nie przekraczające minimalnej pensji. Ponadto w szybkim tempie rośnie skala umów cywilno-prawnych, których nie obejmują jakiekolwiek standardy płacowe. Ponad rok temu domagaliśmy się wprowadzenie minimalnej płacy godzinowej obowiązującej dla wszystkich rodzajów umów, a tymczasem wciąż znajdujemy ogłoszenia, w których pracodawcy oferują 3-4 zł za godzinę pracy.
W tej sytuacji domagamy się znacznego podwyższenia miesięcznej płacy minimalnej. Wraz z FZZ i Solidarnością zgłosiliśmy propozycję, aby w przyszłym roku minimalne wynagrodzenie wynosiło co najmniej 1797 zł. Ale to plan minimum. Co do zasady uważamy, że płaca minimalna powinna wynosić przynajmniej 50% średniego wynagrodzenia.
Zresztą ten kierunek zmian już w 2009 roku poparł premier, Donald Tusk w ramach paktu antykryzysowego. Niestety później zapomniał o swoich obietnicach. W IV kwartale 2013 roku przeciętna płaca w gospodarce narodowej wyniosła 3823 zł.
Płaca minimalna powinna więc już w bieżącym roku przekraczać 1,9 tys. zł. Proponujemy, aby w przyszłym roku wynosiła około 2 tys. zł. Jednocześnie oczekujemy szybkiego wprowadzenia minimalnej płacy godzinowej wysokości przynajmniej 11 zł brutto.