Niemcy przeżyją najazd

Niemiecki rynek pracy będzie w pełni otwarty dla ośmiu dawnych państw postkomunistycznych z Europy Centralnej i Wschodniej z początkiem maja 2011 r.

Spowoduje to napływ ok. 900 tys. imigrantów z nowych państw UE w okresie 2011-15 - ocenili analitycy BNP Paribas. Najwięcej z Europy Środkowo-Wschodniej.

Otwarcie rynku pracy Niemiec zaowocuje większą podażą siły roboczej i wzrostem poziomu zatrudnienia, czego skutkiem będzie przyrost niemieckiego PKB o 0,3-0,6 pkt. proc. w porównaniu z poziomem sprzed jego otwarcia.

Również bank HSBC przewiduje, iż Niemcy mogą stać się najpopularniejszym krajem wśród imigrantów z Europy Centralnej i Wschodniej. Bank zauważa, iż pomimo hamulców w dostępie do rynku pracy, do Niemiec wciąż napływała siła robocza z nowych państw UE.

Reklama

Bank wykazuje, iż przyrost zatrudnienia już teraz występuje w usługach i w sektorze publicznym, np. w służbie zdrowia i oświacie, choć zatrudnienie w przemyśle wytwórczym spada.

Jednym ze zjawisk na rynku pracy w Niemczech jest starzenie się ludności. Można temu zaradzić poprzez stymulowanie imigracji oraz zwiększenie udziału starszych roczników w rynku pracy (po 55 roku życia), a także kobiet - sugeruje HSBC. Inną możliwością jest wydłużenie godzin pracy w przemyśle - pracodawcy, mimo recesji, starali się nie zwalniać pracowników, w zamian skracając im godziny pracy. Nie jest to jednak możliwe, kiedy pracodawca poszukuje nowych pracowników o określonych kwalifikacjach.

Redakcja

Kariera
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »