Nie chcemy niepełnosprawnych

Pracodawcy chcą zatrudniać przede wszystkim osoby zdrowe. Fałszywie interpretują termin "niepełnosprawność", a problemy osób niepełnosprawnych są im obce. Tak przedstawiają się wyniki badań, przeprowadzonych przez Grupę Trenerską Mentor na zlecenie organizatora kampanii społecznej "W pełni zaradni" - Grupy Eskadra.

Celem badań było określenie postaw wobec zatrudniania osób niepełnosprawnych. Badania przeprowadzono w trzech grupach: osób niepełosprawnych, pracodawców oraz społeczności lokalnych.

- W społeczeństwie i wśród pracodawców wszystkie osoby niepełnosprawne, niezależnie od stopnia i rodzaju inwalidztwa, kwalifikowane są do tej samej kategorii - komentuje wyniki badań Agnieszka Libor z biura prasowego Projektu "W pełni zaradni".

Czego się boją?

- Jak pokazują badania, problem w negatywnym postrzeganiu niepelnosprawności leży nadal w mentalności społeczeństwa, a po drugie wynika po prostu z niewiedzy. Szczególnie niepokojąca jest ocena osób niepełnosprawnych w oczach potencjalnych pracodawców - uważa Henryka Bochniarz, prezydent Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Reklama

Pracodawcy, pośród negatywnych stron zatrudniania osób niepełnosprawnych, wymienili m.in. prawo do dłuższego urlopu, prawo do dłuższej przerwy w czasie dnia pracy, częstsze absencje chorobowe czy trudności w kontaktach interpersonalnych.

- Zdaniem pracodawców, źródłem problemu jest troska o konkurencyjność własnego zakładu. Według nich, wynika to z faktu, iż mając do wyboru osobę niepełnosprawną i inną o tych samych kwalifikacjach i tak wybiorą tę drugą - informuje Agnieszka Libor.

Niepełnosprawny nie ucieknie

Z drugie strony pracodawcy, którzy mieli doświadczenia z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych, chwalili swoich pracowników jako "bardzo dobrych, oddanych, zaangażowanych i lojalnych". Twierdzili, że niepełnosprawni są dobrymi fachowcami w swoich dziedzinach, wdzięcznymi pracownikami, którzy po przeszkoleniu nie uciekną za granicę.

Ważnym wątkiem, poruszanym przez pracodawców, była także kwestia braku wiedzy o ewentualnych korzyściach płynących dla zakładu pracy w związku z zatrudnianiem osób niepełnosprawnych. Badani w tej grupie stwierdzili u siebie brak motywacji do zdobywania wiedzy o możliwościach zatrudniania osób niepełnosprawnych.

Nieetyczni niepełnosprawni

Jak wynika z badań, osoby niepełnosprawne mają największą wiedzę o możliwościach zatrudniania osób z niepełnosprawnością. Jednocześnie są pesymistycznie nastawione do kwestii zatrudnienia. Poruszają wątek dyskryminacji oraz fakt, że pracodawcy, instytucje i urzędy pracy nie dostrzegają, że osoby niepełnosprawne mają takie same prawa jak inni potencjalni pracownicy.

- Obawa przed brakiem tolerancji zmusza je do zachowań nieetycznych. Zdarza się, że zatajają swoją chorobę - mówi Agnieszka Libor.

Wszystkie badane osoby niepełnosprawne stwierdziły, że potrzebna jest gruntowna zmiana mentalności i zapoznanie ludzi z problemami osób niepełnosprawnych.

Komentarz

Dr Jacek Męcina (PKPP Lewiatan), specjalista z zakresu prawa pracy i stosunków pracy oraz polityki rynku pracy

Wyniki badań potwierdzają smutną prawdę, że aktywność zawodowa osób niepełnosprawnych jest prywatną sprawą zainteresowanych, ewentualnie efektem niszowych działań administracji i organizacji pozarządowych, zakładów pracy chronionej, jednostkowych postaw pracodawców lub społeczności loklanych.

Wiedza na temat korzyści, ale i uciążliwości wynikających z zatrudnienia osób niepełnosprawnych jest znikoma. Dlatego w świadomości społecznej dominują postawy zachowawcze, a nawet niechęć dotycząca zainteresowania się rynkiem pracy osób niepełnosprawnych.

Arkadiusz Błaszczyk

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »