Guz: 14 listopada protesty OPZZ w obronie praw pracowniczych
- 14 listopada związkowcy z Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych będą protestować w pięciu miastach w obronie praw pracowniczych - poinformował w czwartek dziennikarzy szef OPZZ Jan Guz. Zaznaczył, że protest to część ogólnoeuropejskiej akcji.
Guz zapowiedział podczas spotkania z dziennikarzami walkę na ulicy o bezpieczeństwo pracownicze i socjalne oraz o godne warunki pracy.
- W tym dniu zaprotestujemy przeciw dumpingowi płacowemu i socjalnemu. W Polsce ceny są niejednokrotnie wyższe niż w krajach europejskich. Bieda i ubóstwo wkrada się do rodzin pracowniczych (...) W tym dniu protestować będzie cała Europa sprzeciwiając się zaciskaniu pasa, liberalizacji praw pracowniczych, liberalnemu podejściu do świadczeń społecznych i socjalnych - powiedział Guz.
Zaznaczył, że w Hiszpanii, w Portugalii, we Włoszech, czy Francji planowane są strajki generalne, a np. w Niemczech czy Wielkiej Brytanii protesty. Guz poinformował, że OPZZ, które jest członkiem europejskiego ruchu związkowego, stanie, podobnie jak centrale związkowe z innych krajów, do walki o prawa pracownicze.
- "Chcemy godnie żyć w zjednoczonej Europie, dlatego Polacy wyrażali zgodę na przystąpienie do UE (...) Bez walki nie będzie zwycięstwa i godnego życia - podkreślił.
- W Polsce jest dużo gorzej, niż w innych krajach europejskich. Ludzie mają niższe świadczenia społeczne i socjalne (...) gorszy jest dostęp do pracy, niższe są płace. W Polsce wzrasta ubóstwo i bezrobocie, spada płaca realna, następuje wzrost umów śmieciowych - mówił.
Zdaniem szefa OPZZ, w naszym kraju trwa celowe rozmontowywanie praw pracowniczych, a rząd i przedsiębiorcy podpierają się przy tym kryzysem. - Ale kryzys nie jest we wszystkich krajach europejskich i nie musi być w Polsce - zwrócił uwagę.
Oblicz swoją płacę netto. Sprawdź, ile trafia do ZUS, NFZ i US
Guz poinformował, że protest będzie miał miejsce w pięciu miastach. W Warszawie zacznie się o godz. 10 pod ministerstwem pracy, w Poznaniu, Wrocławiu, Katowicach i Gdańsku związkowcy będą protestować pod urzędami wojewódzkimi.
Według Guza, związek będzie zadowolony, jeśli w demonstracjach będzie uczestniczyć 3 tys. osób. Dodał, że protestować mają też związkowcy zrzeszeni w Forum Związków Zawodowych.