GP na kryzys: Firma korzystająca z dopłat nie zwolni pracownika
Pracodawcy nie będą mogli zwolnić pracowników w czasie pobierania dopłat do pensji oraz bezpośrednio po tym okresie. W latach 2010-2011 wszyscy pracodawcy będą musieli płacić podwyższoną składkę na Fundusz Gwarantowanych Świadczeń Pracowniczych. Umowy na czas określony mają trwać maksymalnie trzy lata.
Tak wynika z ostatniej wersji Pakietu Działań Antykryzysowych przygotowanych przez rząd i partnerów społecznych. Związki zawodowe i organizacje pracodawców rozpoczną teraz wewnętrzne konsultacje tych zmian. Cały projekt ma być przyjęty na posiedzeniu Komisji Trójstronnej w połowie maja. Jeśli rząd i partnerzy społeczni go zaakceptują, pakiet trafi w przyszłym miesiącu do Sejmu.
W sferze płac najważniejszą zmianą będzie wprowadzenie subsydiów płacowych dla firm, które ucierpiały wskutek kryzysu. Dopłata z FGŚP do tzw. postojowego nie będzie mogła przekroczyć wysokości zasiłku dla bezrobotnych (551,80 zł).
Z kolei rekompensata do wynagrodzeń pracowników, którzy w okresie kryzysu zgodzą się na zmniejszenie etatu i płacy (maksymalnie o połowę) wyniesie 70 proc. zasiłku dla bezrobotnych (386,26 zł). W obu przypadkach wynagrodzenie podwładnych (łącznie z uzyskaną pomocą finansową) nie będzie mogło być niższe od minimalnego wynagrodzenia za pracę (1276 zł).
Pracodawca, który będzie chciał skorzystać z takiej pomocy, będzie musiał wykazać związek między spadkiem sprzedaży lub zamówień a rozwojem kryzysu gospodarczego, a także przedstawić program naprawczy w perspektywie rocznej, którego celem jest poprawa kondycji finansowej firmy.
Pracodawcy nie będą mogli wypowiadać umów o pracę pracownikom w czasie pobierania dopłat do pensji z tytułu obniżenia wymiaru czasu pracy oraz bezpośrednio po tym okresie (przez czas odpowiadający okresowi pobierania takiego świadczenia).
Łukasz Guza, Gazeta Prawna