Egzamin z zebry obowiązkowy

Placówki oświatowe coraz częściej poszukują opiekunów dzieci przy przejściu przez jezdnię. Mogą oni liczyć na pracę przede wszystkim w tych szkołach, które usytuowane są w pobliżu dróg o dużym natężeniu ruchu.

Placówki oświatowe coraz częściej poszukują opiekunów dzieci przy przejściu przez jezdnię. Mogą oni liczyć na pracę przede wszystkim w tych szkołach, które usytuowane są w pobliżu dróg o dużym natężeniu ruchu.

Szkoły wysyłają oferty zatrudnienia przede wszystkim do urzędów pracy. Jak wskazuje Katarzyna Ostrowska z Urzędu Pracy m.st. Warszawy, w przypadku gdy pracodawca, a więc szkoła, zagwarantuje zatrudnienie osoby bezrobotnej, która będzie nadzorować bezpieczne przejście dzieci przez jezdnię w wyznaczonym miejscu, wówczas urząd pracy sfinansuje przeszkolenie takiej osoby.

Kandydat ubiegający się o to stanowisko musi bowiem odbyć szkolenie w zakresie kierowania ruchem drogowym. Jest ono organizowane odpłatnie przez wojewódzkie ośrodki ruchu drogowego. Program szkolenia określa rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji z 18 lipca 2008 r. w sprawie kierowania ruchem drogowym (Dz.U. nr 132, poz. 839).

- U nas taki kurs trwa 18 godzin i kończy się egzaminem w formie testu. Za udział w szkoleniu trzeba zapłacić 300 zł - wyjaśnia Roman Bańczyk, dyrektor wojewódzkiego ruchu drogowego w Katowicach.

Pomimo tego, że niektóre szkoły są usytuowane w pobliżu dróg szybkiego ruchu, nie wszyscy dyrektorzy ze względu na brak pieniędzy, mogą zatrudnić osobę dbającą o bezpieczeństwo ucznia.

- Nasza placówka korzysta z pomocy straży miejskiej, która pilnuje bezpieczeństwa dzieci, szczególnie w godzinach porannych, kiedy uczniowie idą do szkoły - mówi Zofia Jakubowska, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 76 w Falenicach.

W jej przekonaniu jednak dobrze jest, gdy o bezpieczeństwo dzieci dbają specjalnie w tym celu zatrudnione osoby. Podobnego zdania jest Joanna Teterek, wicedyrektor SP nr 109 w Warszawie. Jej placówka również wystąpiła do urzędu pracy o pomoc w znalezieniu opiekuna dzieci.

- Taka osoba jest bardzo potrzebna, bo szkoła znajduje się na obrzeżach miasta, gdzie jest duży ruch i nie ma sygnalizacji świetlnej. Szukamy osoby, która nie tylko posiada uprawnienia do takiej pracy, ale także jest spostrzegawcza i sprawna fizycznie.

Jolanta Lipszyc, dyrektor Biura Edukacji Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa, wskazuje, że zatrudnienie przez placówki oświatowe opiekunów finansowane jest z budżetu miasta.

1,2 tys. zł wynagrodzenia otrzyma opiekun dzieci przy przejściu przez jezdnię

Artur Radwan

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »