Budżet pokazuje dochody, ale nie widać wszystkich wydatków państwa

Rząd wciąż pokazuje budżet państwa jako ilustrację doskonałego stanu finansów publicznych. Jeśli jednak jest to lustro, to obraz w nim jest przekłamany. Nie jest wiarygodny w kwestii wydatków, może być jedynie źródłem informacji o dochodach.

Małgorzata Rzeczkowska, minister finansów, określiła nadwyżkę w budżecie państwa na poziomie 27,7 mld zł jako "przejściową". Działo się to w zeszłym tygodniu, kiedy podano pierwsze informacje o budżecie po połowie roku. Premier Mateusz Morawiecki często podkreśla, że budżet został naprawiony przez obecną władzę, jego stan jest dobry i świadczy o kondycji finansów publicznych. Z tą opinią nie zawsze jednak zgadzają się ekonomiści.

Adam Antoniak, ekonomista ING, uważa, że budżet państwa od dawna nie jest miarodajnym wyznacznikiem sytuacji fiskalnej, gdyż obejmuje tylko wycinek całego sektora finansów. - Od czasu uchwalenia ustawy budżetowej wdrożono wiele cięć podatków (wprowadzono tarczę antyinflacyjną, kolejną obniżka PIT) oraz wiele dodatkowych wydatków (14. emeryturę, rekompensaty z tytułu wzrostu cen gazu, węgla, nawozów, etc.). Pomimo to minister finansów deklaruje, że ustawa budżetowa na 2022 nie będzie nowelizowana - mówi ekonomista. 

Reklama

Przypomina, że przepisy określają górny limit poziomu wydatków z budżetu państwa. By go nie przekroczyć, rząd dodatkowe wydatki finansuje w inny sposób niż poprzez stronę wydatkową budżetu. - Część z nich będzie finansowana przez Fundusz Przeciwdziałania COVID-19. Przykładem jest nowo uchwalony dodatek węglowy. Źródłem finansowania ma być m.in. przesunięcie nadwyżki wpłaty z zysku NBP ponad to, co zakładała ustawa z budżetu do Funduszu Przeciwdziałania COVID-19. W ten sposób budżet przekaże do Funduszu ponad 9 mld zł - dodaje Antoniak. 

Innym sposobem finansowania wydatków, by nie były one widoczne w budżecie państwa, jest bezpośrednie przekazywanie obligacji skarbu państwa zamiast dotacji różnym instytucjom publicznym. W zeszłym roku instytucje dostały obligacje za ponad 20 mld zł. Instytucje te obligacje natychmiast sprzedają (np. telewizja publiczna), pozyskując w ten sposób gotówkę. Gdyby otrzymały dotację, należałoby ją opisać w budżecie. Tymczasem obligacje nie są traktowane jako wydatek budżetowy. Można je więc przekazywać różnym instytucjom bez wykazania większych wydatków.

Na zagmatwanie finansów publicznych zwróciła już uwagę Najwyższa Izba Kontroli.

Informacja o wydatkach i o długu co trzy miesiące

Jeśli wydatków nie ma w budżecie, są one wykazywane raz na kwartał, gdy ministerstwo finansów informuje o długu publicznym liczonym według metodologii unijnej. Z ostatnich danych (za pierwszy kwartał) wynika, że prawie 279 mld zł to różnica pomiędzy długiem publicznym liczonym według metodologii polskiej (1,137 biliona zł), a długiem według metodologii przyjętej we wszystkich krajach UE (1,415 biliona zł).

Jeśli więc ktoś chciałby poznać stan finansów publicznych, powinien pamiętać o tej wielkości, a nie tylko o informacjach na temat nadwyżki lub deficytu w budżecie centralnym.

Dochody zapisane w budżecie

Ekonomiści zwracają uwagę, że budżet wciąż jest natomiast źródłem informacji o dochodach. - Patrząc na dochody budżetu widzimy, że pomimo obowiązywania tarcz antyinflacyjnych, które je z definicji uszczuplają, utrzymuje się dodatnia dynamika roczna - informuje Kamil Pastor. Jego zdaniem (nawet pomijając 10,4 mld zł, którymi NBP zasilił w czerwcu budżet państwa) bieżąca sytuacja dochodowa budżetu pozostaje dobra, choć coraz bardziej ciążą na niej tarcza antyinflacyjna i reforma PIT.

- W pierwszym półroczu dochody budżetowe wzrosły o 12,7 proc. w porównaniu do pierwszych sześciu miesięcy 2021. W przypadku dochodów podatkowych (za ostatnie 12 miesięcy) najszybciej rosną dochody z CIT (+44,3 proc. r/r), ale na plusie są również obarczone wpływem wyżej wspomnianych czynników dochody z PIT (13,6 proc. r/r) oraz VAT (9,1 proc. r/r). W przypadku dwóch ostatnich obserwujemy jednak hamowanie dynamik rocznych, a średnia z sześciu miesięcy dochodów z tytułu obu podatków kurczy się już od lutego 2022 - relacjonuje ekonomista. Dodaje, że nie można wykluczyć, iż efektywny fiskalnie wysoki nominalny wzrost PKB powoli przestaje wystarczać na pokrycie ubytku dochodów wynikającego z obniżenia stawek VAT.

Jego zdaniem deficyt całego sektora finansów publicznych (liczonego według metodologii unijnej, z uwzględnieniem m.in. funduszy pozabudżetowych) w kolejnych kwartałach pogłębi się z 1,6 proc. PKB (po pierwszym kwartale) do ok. 2,8 proc. PKB za cały 2022 r. - Pomimo pewnego pogorszenia sytuacja sektora finansów publicznych powinna nadal być dobra - podsumowuje Kamil Pastor.

"Pozytywny obraz wpływów podatkowych"

- Jeżeli coś możemy wnioskować o kondycji finansów publicznych z danych o wykonaniu budżetu państwa, to mamy pozytywny obraz wpływów podatkowych - dodaje Adam Antoniak. Należy mieć przy tym na uwadze, że ich wysoki poziom jest w dużej mierze konsekwencją najwyższej od ćwierć wieku inflacji. W ustawie budżetowej na ten rok założono inflację na poziomie 3,2 proc., więc znacznie niższą, niż będzie w rzeczywistości.

Szacunki ekonomistów ING wskazują, że cięcia podatków będą w tym roku kosztowały sektor publiczny ok. 1,3 proc. PKB, a dodatkowe wydatki ponad te, które są zapisane w budżecie, ok. 2,4 proc. PKB. - W efekcie, pomimo dodatkowych wpływów podatkowych z tytułu "podatku inflacyjnego", deficyt sektora instytucji rządowych i samorządowych, który jest najbardziej miarodajnym odzwierciedleniem stanu finansów publicznych, może w tym roku przekroczyć 4 proc. proc. PKB, wobec 1,7 proc. PKB w 2021.

Aleksandra Fandrejewska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: finanse publiczne | dochody | podatki | wydatki | NIK | budżet
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »