900 tysięcy osób pracujących na tym zyska

Resort pracy rozważa możliwość wprowadzenia minimalnej stawki za godzinę pracy na umowę-zlecenie. Według ministra Władysława Kosiniaka Kamysza mogłoby to być około 10 złotych za godzinę.

Pomoże to setkom tysięcy ludzi, którzy pracują za kwoty uwłaczające ich godności - mówi Piotr Szumlewicz - specjalista od płacy minimalnej z OPZZ. Rozmówca Informacyjnej Agencji Radiowej zaznaczył, że obecnie pracodawcy płacą 3, a nawet mniej złotych za godzinę. Osoby z podpisaną umową o pracę mają zagwarantowaną płacę minimalną wynoszącą obecnie 1600 złotych brutto.

Stawka godzinowa powinna więc być zbliżona do minimalnego wynagrodzenia. Dzieląc 1600 złotych brutto na godziny, wychodzi około 10 złotych za godzinę. OPZZ uważa jednak, że powinno to być 11 złotych, ale jak mówi Piotr Szumlewiczi, ostateczna stawka jest do uzgodnienia. Jeśli nawet byłoby to 10 złotych, byłby to krok w bardzo dobrym kierunku - zaznaczył ekspert. W Polsce na tak zwanych "godzinówkach" pracuje około 900 tysięcy osób.

Reklama
Informacyjna Agencja Radiowa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »