27 tys. pracowników na bruk

Święta w handlu będą wolne, jeśli posłowie poprą senacką poprawkę. Sklepy będą mogły być nadal otwarte, jeśli obowiązuje w nich system pracy zmianowej. Zakaz pracy w święta może spowodować zwolnienie od 18 do 27 tys. pracowników.

Na rozpoczynającym się jutro posiedzeniu Sejm zdecyduje o tym, czy dozwolona będzie praca w placówkach handlowych w 12 dni świątecznych w roku. Jeśli posłowie odrzucą poprawkę, jaką do nowelizacji kodeksu pracy zgłosił Senat, zakaz pracy w handlu w święta w praktyce nie będzie obowiązywał. Z przyjętej przez Sejm nowelizacji kodeksu pracy nie wynika bowiem jednoznacznie, że pracownicy zatrudnieni w tej branży rzeczywiście będą mieli dodatkowe 12 dni wolne w roku.

- Przeciwnie, wydaje się, że nadal można uznać za dopuszczalną pracę w placówkach handlowych w święta ze względu na użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności - uważa Bożena Langner, główny specjalista ds. legislacji w Kancelarii Senatu.

Błąd Sejmu

Wynika to z błędu, jaki popełnili posłowie w trakcie prac nad nowelą. Sejm chciał bowiem wprowadzić zakaz pracy w handlu w święta poprzez usunięcie z art. 15110 pkt 9 kodeksu pracy lit. a), czyli placówek handlowych jako miejsc, w których dozwolona jest praca w niedziele i święta.

- Tymczasem katalog zawarty w pkt 9 nie ma charakteru zamkniętego, wymienia jedynie przykładowe prace, których wykonywanie w niedziele i święta jest konieczne ze względu na ich użyteczność społeczną i codzienne potrzeby ludności - mówi prof. Andrzej Patulski z Uniwersytetu Warszawskiego.

W jego opinii, zbieżnej ze stanowiskiem Biura Legislacyjnego Senatu, nowelizacja uchwalona przez Sejm nie wprowadza więc absolutnego zakazu pracy w handlu w święta, bo pracodawcy mogą wykazać, że praca w sklepie służy np. zaspokojeniu codziennych potrzeb konsumentów.

Dodatkowo posłowie zapomnieli, że w święta nadal mogą pracować osoby zatrudnione w systemie zmianowym, czyli zdecydowana większość pracowników hiper- i supermarketów. Zgodnie bowiem z art. 15110 kodeksu pracy, praca w niedzielę i święta jest dozwolona m.in. w ruchu ciągłym, przy niezbędnych remontach czy właśnie przy pracy zmianowej. W Polsce funkcjonuje obecnie około 3 tys. sklepów wielkopowierzchniowych. Tylko w pięciu największych sieciach pracuje obecnie 90 tys. osób. Hiper- i supermarkety realizują w Polsce około 50 proc. sprzedaży (we Francji 96 proc., w Hiszpanii 78 proc.).

Senat ratuje

Błędy posłów naprawili senatorowie, zgłaszając do ustawy poprawkę, która wprowadzi do kodeksu pracy nowy art. 1519a, zawierający absolutny zakaz pracy w święta, a także w niedziele, jeśli święto wypada w taki dzień. Aby mógł on obowiązywać, senacką poprawkę musi poprzeć Sejm.

- Będzie to przepis szczególny, który rzeczywiście zakaże pracy w handlu w dni świąteczne. Trzeba bowiem pamiętać, że przy interpretacji przepisów należy kierować się także wykładnią celowościową, a celem wspomnianych jest właśnie całkowity zakaz pracy w handlu w święta - mówi Maciej Chakowski z firmy doradczej C&C Chakowski i Ciszek.

Prawnicy nie są natomiast pewni, czy przyjęcie senackiej poprawki uniemożliwi sklepom wielkopowierzchniowym otwieranie placówek w święta, jeśli stosują zmianowy system pracy. W opinii Bartłomieja Raczkowskiego, adwokata i partnera w Kancelarii Prawa Pracy Bartłomiej Raczkowski, nawet jeśli posłowie przyjmą poprawkę Senatu, to nowy przepis 1519a w powiązaniu z art. 15110 nie da jednoznacznej odpowiedzi, czy praca w handlu w święta jest zawsze zakazana czy nie.

- Jeśli bowiem przyjmiemy, że art. 1519a ma charakter przepisu szczególnego wobec art. 15110, to oznacza to tylko, że praca w handlu będzie zakazana w sytuacjach określonych w art. 15110, czyli np. przy pracy zmianowej. Pows taje jednak pytanie, dlaczego praca zmianowa lub w ruchu ciągłym ogólnie jest usprawiedliwieniem pracy w święta, a w handlu już nie - mówi Bartłomiej Raczkowski.

Jego zdaniem senacka poprawka łagodzi więc błędy legislacyjne posłów, ale nie daje jednoznacznej wykładni nowych przepisów. Będą musiały ją wypracować doktryna i orzecznictwo.

Stracą pracę

Wprowadzenie zakazu pracy w handlu w 12 dni świątecznych dla pracodawców oznacza utratę części zysków, a dla pracowników - redukcję miejsc pracy. Zatrudnienie może stracić od 18 do 27 tys. osób. Zdaniem Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji najbardziej zagrożone będą miejsca pracy w średnich i małych placówkach handlowych, a nie w wielkich sklepach, bo dla nich koszty dodatkowych 12 wolnych dni w ciągu roku nie wpłyną zasadniczo na działalność firmy. POHiD zwraca uwagę, że zakaz pracy w święta najbardziej uderzy w niewielkie sklepy o profilowanym asortymencie, np. te sprzedające zabawki, prezenty, ubrania, dewocjonalia, sprzęt RTV-AGD, kwiaty. Z utratą zysków muszą liczyć się nie tylko sklepy, ale także firmy świadczące usługi na ich rzecz - np. agencje ochrony, firmy logistyczne, sprzątające.

W opinii POHiD większość handlowców, nawet jeśli nie będzie zwalniać pracowników (w handlu pracuje obecnie około 1,1 mln osób, o 6,8 proc. więcej niż w 1995 roku), to na pewno będzie renegocjowała z pracownikami warunki pracy i płacy. Możliwe, że jeśli firmy ograniczą liczbę stałych pracowników, to w okresach zapotrzebowania będą np. częściej korzystać z usług agencji pracy tymczasowej.

- Jeśli klienci będą zainteresowani zakupami w okresie przedświątecznym, to na pewno zrobimy wszystko, aby mogli skorzystać z naszych usług. O tym, czy będziemy np. zatrudniać z tego powodu pracowników tymczasowych, zdecyduje praktyka najbliższego roku - tłumaczy Przemysław Skory, rzecznik prasowy Tesco.

- Skutki zakazu handlu w 12 dni w roku będą widoczne dopiero wówczas, kiedy firmy zreorganizują czas pracy placówek - dodaje Renata Juszkiewicz, dyrektor przedstawicielstwa Metro AG.

Mniej umów

Konsekwencje wprowadzenia zmian w czasie pracy w święta mogą mieć także wpływ na zasady zatrudniania pracowników handlowych. Nowela kodeksu nie wprowadza bowiem zakazu handlu w dni świąteczne, a jedynie zakaz pracy w placówkach świadczących tego typu usługi.

- Pracodawcy z branży handlowej mogą więc coraz częściej zatrudniać pracowników na podstawie umowy cywilnoprawnej, a nie umowy o pracę. Wtedy nie będzie ich łączył stosunek pracy, więc nie będzie też obowiązywał zakaz pracy w święta - mówi Krzysztof Kajda, ekspert Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Apteki i stacje będą otwarte

Zakaz pracy w handlu nie obejmie wszystkich placówek handlowych. Zamknięte będą tylko te sklepy, które prowadzą działalność w sposób trwały i zatrudniają pracowników.

- W naszym rozumieniu placówkami handlowymi nie są więc np. stragany czy małe rodzinne sklepy niezatrudniające pracowników - uważa Halina Olendzka, wiceminister pracy i polityki społecznej.

Z kolei Stanisław Szwed, poseł sprawozdawca projektu nowelizacji kodeku pracy, zapewniał w trakcie debaty sejmowej, że zakazem pracy w święta nie będą objęte np. apteki i stacje benzynowe.

Pracodawcy mogą jednak uznać taką interpretację za niezgodną z konstytucyjną zasadą równości podmiotów wobec prawa i starać się o to, aby zakaz pracy w święta obowiązywał wszystkich pracodawców świadczących usługi handlowe.

Szersza perspektywa

W większości państw Unii kwestie zakazu pracy i handlu w niedziele i święta są najczęściej unormowane w odrębnych ustawach, a nie kodeksach pracy. Takie rozwiązanie przyjęto np. w Niemczech i we Francji. W obu tych krajach zakazano pracy i handlu nie tylko w święta, ale także we wszystkie niedziele. Jednak władze lokalne mogą zezwolić na prowadzenie działalności handlowej w uzasadnionych przypadkach (np. na południu Francji często zakaz nie obowiązuje, bo samorządy utrzymują się z turystyki). W Danii także jest zakaz pracy i handlu w niedziele, ale wyłączono z jego obowiązywania podstawowe usługi, jak np. dowóz żywności czy prasy. Zakazu pracy w niedziele nie ma np. w Czechach i Irlandii.

Łukasz Guza

Reklama
Gazeta Prawna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »