Złoto i srebro. Mocny dolar podnosi ceny kruszców na polskim rynku

Światowe ceny złota i srebra wyrażone w dolarach mocno się wahają. Były wyższe w zeszłym tygodniu, a w tym spadły. Oba kruszce są tańsze niż na początku tego roku. Jednak w złotych zarówno uncja złota jak i uncja srebra kosztują wyraźnie więcej niż w styczniu. To w dużej części efekt deprecjacji naszej waluty.

  • Coraz silniejszy dolar wpływa na spadek cen metali szlachetnych i innych surowców. Amerykańska waluta będzie się jeszcze wzmacniała, gdyż Fed nie zakończył cyklu podwyżek stóp procentowych
  • W Polsce za uncję złota w transakcjach kasowych płaci się około 8350 złotych, czyli dużo więcej niż po koniec zeszłego roku. Fizycznie istniejące złoto jest droższe - najtańsze monety o wadze uncji trojańskiej (31,1 g) kosztują ponad 8,7 tysiąca złotych
  • Na rynkach światowych wskaźnik gold-silver ratio wynosi teraz 86. Powszechnie przyjmuje się, że wynik powyżej 80 świadczy o dużym niedoszacowaniu srebra

Reklama

W zeszłym tygodniu przez wiele dni złoto pokazywało siłę. Broniło wsparcia na poziomie 1720 dolarów za uncję mimo naporu ze strony mocnego amerykańskiego dolara. Potem cena spadła o około 50 dolarów. Podobnie było ze srebrem, które po raz pierwszy od wielu miesięcy osiągnęło pułap 21 dolarów, by cofnąć się do 19,5 dolara.

Ceny metali uzależnione od polityki Fed

Krótkoterminowe ruchy notowań metali szlachetnych w dużym stopniu zależą od sytuacji gospodarczej w Stanach Zjednoczonych i danych makroekonomicznych przychodzących z tego kraju. W miniony piątek złoto zostało osłabione przez raport z rynku pracy w USA. Pokazał on lepszą od oczekiwań sytuację tamtejszych zatrudnionych, co uświadomiło inwestorom, że Rezerwa Federalna nie będzie miała podstaw do złagodzenia jastrzębiego nastawienia w polityce monetarnej. Dalsze podwyżki stóp procentowych w USA są bardzo prawdopodobne, a tym samym należy spodziewać się jeszcze większego wzrostu siły amerykańskiego dolara.

Zresztą rynki zakładają, że banki centralne niemal na całym świecie będą kontynuować podwyżki stóp procentowych co najmniej do pierwszego kwartału 2023 roku. W przypadku metali szlachetnych warto też brać pod uwagę tendencje na rynku obligacji skarbowych, szczególnie 10-letnich amerykańskich. Ich rentowność wzrosła z 1,53 proc. na początku roku do około 4 proc. i osiągnęła pułap najwyższy od ponad 12 lat. Im większa rentowność obligacji, tym bardziej opłacalne staje się ich kupno, a jednocześnie mniej atrakcyjne inwestowanie w metale.

W Polsce złoto nie tanieje

Mimo wyraźnej w 2022 roku dolarowej przeceny złota, jego wartość wyrażona w złotych w zasadzie nie maleje. Głównie dlatego, że jesteśmy świadkami dużej deprecjacji naszej waluty względem dolara. Pod koniec 2021 roku za dolara płacono 4,05 złotego, a teraz nawet 5 złotych.

Inwazja Rosji na Ukrainę sprawiła, że pod koniec lutego cena uncja złota po raz pierwszy w historii przekroczyła próg 8 tysięcy złotych, a 7 marca - kiedy zanotowano skok kursu "żółtego metalu" do 2070 dolarów - przełamana została nawet granica 9 tysięcy złotych. W ubiegłą środę Rada Polityki Pieniężnej podjęła decyzję o pozostawieniu stóp procentowych na obecnym poziomie (6,75 proc.), co osłabiło złotego i wywindowało cenę złota do poziomu powyżej 8500 złotych.

Dziś za uncję "żółtego metalu" w transakcjach kasowych płaci się około 8350 złotych, czyli ciągle kilkaset złotych więcej niż po koniec zeszłego roku. Trzeba pamiętać, że za tę cenę nikt nam nie sprzeda sztabki lub monety bulionowej. Za fizycznie istniejące złoto musimy zapłacić więcej. Najtańsze monety o wadze uncji trojańskiej (31,1 g) kosztują ponad 8,7 tysiąca złotych.

Dobre prognozy dla złota

W raporcie Erste Banku znajdujemy prognozę ceny uncji złota na poziomie 1700 dolarów w ostatnim kwartale tego roku, co oznacza, że w najbliższych tygodniach nie powinna ona gwałtownie się zmieniać. Analitycy banku są zdania, że silny dolar a także rosnące stopy procentowe i rentowności amerykańskich obligacji będą negatywnie wpływać na notowania złota. Z drugiej strony, globalne spowolnienie wzrostu gospodarczego i spadająca dynamika zysków spółek powinny wspierać popyt na "żółty metal" w średnim okresie.

Wyjątkowo optymistycznie nastawieni są analitycy Bank of America, którzy oczekują powrotu trendu wzrostowego w notowaniach złota i spodziewają się wzrostu ceny uncji do 2100 dolarów w 2023 roku. Przewidują jednak, że kruszec spadnie do 1945 dolarów w 2024 roku, po czym odbije do 1958 dolarów w 2025 roku i osiągnie poziom 1969 dolarów w 2026 roku.

Wielu ekonomistów podkreśla, że niezmienną cechą złota w bardzo długiej perspektywie jest chronienie wartości pieniądza i przenoszenie jego siły nabywczej w czasie. W 1970 roku za 700 uncji złota można było kupić porządny dom jednorodzinny. Dzisiaj jest tak samo. Ważną cechą metali szlachetnych jest także ich ściśle naturalne źródło pochodzenia - złota i srebra nie można sztucznie wyprodukować.

Niedoszacowane srebro

Nie ulega wątpliwości, że srebro jest teraz tanie w stosunku do złota, co widać po stosunku cen tych kruszców (gold-silver ratio). Wartość tego wskaźnika to w tym momencie około 86 co oznacza, że uncja złota jest 86 razy droższa niż uncja srebra. Powszechnie przyjmuje się, że wynik powyżej 80 świadczy o dużym niedoszacowaniu srebra. W szczytowym momencie kryzysu pandemicznego (marzec 2020 roku) wskaźnik ten miał wartość nawet 124. Z kolei w trakcie ostatniego wielkiego kryzysu światowego w latach 2008-09 wahał się od 49 do 83.

- Naszym zdaniem "biały metal" ma potencjał do nadrobienia zaległości. Uncja srebra prawdopodobnie będzie kosztować 20,50 dolara pod koniec tego roku i podrożeje do 25 dolarów przed końcem 2023 roku - czytamy w raporcie analityków Commerzbanku.

Analitycy banku inwestycyjnego MUFG także uważają, że w kolejnych kwartałach srebro może stopniowo drożeć. Ich zdaniem, za uncję metalu na rynku spot pod koniec tego roku trzeba będzie zapłacić 20,80 dolara. W pierwszym kwartale 2023 roku może to być 21,45 dolara, a w drugim kwartale 21,80.

Eksperci podkreślają, że srebro staje się metalem coraz bardziej nieodzownym w nowoczesnym świecie. Znajduje duże zastosowanie na przykład w instalacjach fotowoltaicznych i w pojazdach elektrycznych. Będzie więc odgrywało dużą rolę w dekarbonizacji globalnej gospodarki.

Jacek Brzeski

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: złoto | srebro | inwestowanie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »