Zakup karpia może wpędzić w tarapaty. Uważaj, gdzie i jak kupujesz rybę

Karp na święta to tradycja, jednak tradycją nie jest już sprzedawanie tej ryby żywej. Mało tego, za sprzedaż i zakup żywego karpia może grozić bardzo surowa kara. I faktycznie odpowiedzieć za żywego karpia w obrocie może nie tylko sprzedawca ryb, ale i ten, kto zdecyduje się kupić żywego karpia. Sprzedaż żywej ryby, a następnie jej transport bez wody naraża ją na długie katusze. Eksperci wskazują, że to zachowanie niehumanitarne, de facto znęcanie się nad zwierzęciem. A takie można karać.

  • Zakupy karpia na święta mogą skończyć się odsiadką, jeśli ryba jest sprzedawana żywa.
  • Jeszcze kilka lat temu sprzedaż żywego karpia była powszechną praktyką.
  • Choć nie ma ogólnego zakazu sprzedaży żywego karpia, za takie zachowanie można odpowiedzieć z tytułu niehumanitarnego traktowania zwierząt.

Karp na święta to najpopularniejsza ryba na stole wśród tradycyjnych potraw. Niebawem zacznie się wielkie szaleństwo zakupowe związane właśnie z rosnącym świątecznym zainteresowaniem karpiem. Zanim kupimy rybę musimy pamiętać, że zakupy w miejscu sprzedaży żywego karpia mogą skończyć się problemami. W skrajnych przypadkach nawet takimi związanymi z odsiadką w więzieniu. 

Reklama

Zakupy karpia na święta prowadź z głową. W takich punktach mogą czekać problemy

Żywy karp sprzedawany był w wielu miejscach jeszcze kilka lat temu. Na początku minionej dekady powszechne były widoki zachlapanych podłóg w hipermarketach, ciasnych skrzyń wypełnionych mieszanką za małej ilości wody i stłoczonych ciasno ryb. W ostatnich latach wzrosła świadomość dotycząca natury i środowiska, a także zaostrzyły się przepisy dotyczące traktowania zwierząt. Przypomnijmy, że to właśnie dzięki tym zmianom w dyskontach nie kupimy już jajek "trójek", czyli tych pochodzących z kur hodowanych w chowie klatkowym.

Obecnie coraz więcej placówek handlowych sprzedając karpia na święta decyduje się na tuszki, filety czy płaty z tej ryby. Zamiast żywego karpia sprzedawane są już więc gotowe i spreparowane produkty z tej ryby. To nie tylko ułatwia późniejszą pracę przy przyrządzeniu dań, ale i sprawia, że nie wisi nad nami widmo kary za kupno żywego karpia, a i za to można mieć problemy.

- O ile sprzedawcy są odpowiedzialni za los zwierzęcia, póki ryba jest u nich, o tyle od etapu jej przejęcia przez klienta, to ten zwykły Kowalski będzie odpowiadał za przestępstwo, jeśli np. będzie niósł rybę bez wody - tłumaczyła w dzienniku "Fakt" Karolina Kuszlewicz, adwokatka zajmująca się prawem zwierząt.

Za zakupy żywego karpia nawet więzienie. Kary za niehumanitarne traktowanie są surowe

Przypomnijmy, że nie obowiązuje zakaz sprzedaży żywego karpia, jednak problemy za kupno takiej ryby możemy mieć z tytułu przepisów dotyczących niehumanitarnego traktowania zwierząt. Cytowana w "Fakcie" adwokat Karolina Kuszlewicz od 13 lat zajmuje się problematyką związaną z prawami zwierząt. To ona doprowadziła do skazania osób, które w warszawskim sklepie E.Leclerc sprzedawali żywego karpia w warunkach niehumanitarnych. Na drodze postępowania sądowego Kuszlewicz udowodniła, że sprzedawcy doprowadzili do znęcania się nad zwierzętami.

Kary za znęcanie się nad karpiami małe nie są. Obecnie to nawet do 3 lat więzienia, a w przypadkach szczególnego znęcania się nad tymi zwierzętami, widełki wskazują na od 3 miesięcy do nawet 5 lat więzienia. Hipotetycznie więc może się przydarzyć w skrajnej sytuacji, że wyjdziemy na zakupy żywego karpia na święta 2023, a wrócimy do domu na święta 2028.

- Mamy ustawowy zakaz trzymania żywych ryb bez wody w trakcie transportu oraz ich sprzedaży oraz zakaz utrzymywania tych zwierząt w niewłaściwych warunkach bytowania, czyli np. bez wody, w przetłoczeniu, z sposób powodujący ich ból lub cierpienie. Wszystkie te zachowania są traktowane przez przepisy jako przestępstwo znęcania się nad zwierzętami - tłumaczy w rozmowie z "Faktem" Karolina Kuszlewicz.

Będzie zakaz sprzedaży żywego karpia? Chcą tego także w Sejmie

Możliwe jednak, że zakaz żywego karpia faktycznie wejdzie w życie na mocy nowych przepisów. Jest taka wola w Sejmie, a wyrażają ją chociażby członkowie Koalicji Obywatelskiej. Katarzyna Piekarska z KO, która zasiada w Parlamentarnym Zespole Przyjaciół Zwierząt wskazuje, że poparcie dla zakazu jest wśród Polaków wyraźne.

- Świat się zmienia, a najlepsza idea to taka, na którą przyszedł czas. Jeśli popatrzymy na badania opinii publicznej, nadszedł właśnie moment na zakaz sprzedaży żywego karpia - powiedziała posłanka.

Trzeba wprowadzić zakaz sprzedaży żywych ryb, a póki go nie ma, bardzo stanowczo reagować na niehumanitarne traktowanie - wtóruje jej na łamach "Faktu" mecenas Kuszlewicz.

Przemysław Terlecki 

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: karp | święta | zakupy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »