W Nowej Zelandii brakuje burbona, piwa i nuggetsów. Problemy z dostawami!

Nowa Zelandia, jak wiele innych krajów, mierzy się z problemami wywołanymi zerwaniem łańcuchów dostaw w światowym handlu. W Nowej Zelandii brakuje... burbona i nuggetsów z kurczaka.

W Nowej Zelandii brakuje burbona, piwa rzemieślniczego i nuggetsów z kurczaka z powodu problemów w światowych łańcuchach dostaw - poinformował w środę dziennik "Guardian".

Jak pisze gazeta, najbardziej we znaki daje się brak gotowych do spożycia drinków na bazie burbona, bardzo popularnych w Nowej Zelandii.

- One są dla naszej branży jak chleb powszedni - gdyby chleb był sprzedawany w monopolowym - skomentował Neil, pracownik takiego sklepu na przedmieściach Auckland.

Od miesięcy sklepy mają trudności z uzupełnieniem zapasów. Jak napisał "Guardian", od 2021 roku niedobór burbona jest odczuwalny na całym świecie, co jest częściowo spowodowane przez większe spożycie alkoholu w okresie czasie pandemii Covid-19.

Reklama

Producenci piw narzekają na problemy z dostępem do CO2

To niejedyny problem, z jakim mierzą się mieszkańcy Nowej Zelandii. Odkąd główny krajowy producent wykorzystywanego w przemyśle spożywczym dwutlenku węgla ogłosił, że do sierpnia zawiesza działalność na czas prac konserwacyjnych, na problemy z dostępem do CO2 skarżą się wytwórcy niektórych piw, napojów gazowanych i nuggestów - których w nowozelandzkich supermarketach brakuje od miesięcy.

***

PAP
Dowiedz się więcej na temat: Nowa Zelandia | dostawy | pandemia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy
Finanse / Giełda / Podatki
Bądź na bieżąco!
Odblokuj reklamy i zyskaj nieograniczony dostęp do wszystkich treści w naszym serwisie.
Dzięki wyświetlanym reklamom korzystasz z naszego serwisu całkowicie bezpłatnie, a my możemy spełniać Twoje oczekiwania rozwijając się i poprawiając jakość naszych usług.
Odblokuj biznes.interia.pl lub zobacz instrukcję »
Nie, dziękuję. Wchodzę na Interię »